Wtorek nie zmienił wiele w obrazie krajowego rynku. Podobnie jak w poniedziałek, także i wczoraj WIG zanotował umiarkowany spadek, natomiast znacznie mocniej w dół poszły notowania w segmencie najmniejszych spółek. Indeks sWIG80 stracił w samym czerwcu do wczorajszego zamknięcia już ponad 7% (vs. -0,2% dla WIG20) i pogłębia minima trendu spadkowego, trwającego od ustanowienia lokalnego szczytu w kwietniu 2017 r. Oprócz sytuacji fundamentalnej, wydaje się że przyczyn można szukać także w strukturalnej słabości popytu (odpływy kapitałów od inwestorów instytucjonalnych – dla przykładu, w maju br. saldo przepływów między OFE a ZUS w ramach tzw. „suwaka” wyniosło, wg danych Analiz Online i Izby Gospodarczej Towarzystwa Emerytalnych, minus 393 mln zł, zaś saldo wpłat do detalicznych funduszy akcji polskich wyniosło, zgodnie z danymi Analiz Online, minus 148 mln zł).
Słabość popytu w segmencie najmocniej uzależnionym od kapitałów krajowych obrazować pośrednio mogą także bardzo słabe nastroje inwestorów (duża przewaga „pesymistów” nad „optymistami” w cotygodniowym badaniu INI, prowadzonym przez SII, którego najnowsza publikacja spodziewana jest w dniu jutrzejszym). W Stanach Zjednoczonych wtorek przyniósł lekkie wzrosty, chociaż pojawiły się wczoraj nowe, podsycające atmosferę wypowiedzi Trumpa za pośrednictwem Twittera, w kontekście ceł i wojny handlowej (o tym, iż kończą się pracę nad analizami dot. ceł na samochody z UE).
W dzisiejszym kalendarium uwagę zwracają odczyty o dynamice zamówień na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych. Więcej pozycji w kalendarium o potencjale cenotwórczym zaplanowanych jest na jutro i piątek. /Paweł Szewczyk/
BM Alior Bank
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis