Czy mogą zaskoczyć rynki w 2018 roku? To pytanie sobie niemal każdy inwestor. Solidne fundamenty polskiej gospodarki, które wyłaniają się z bieżących danych, pozwalają patrzeć z optymizmem na nadchodzące kwartały. W 2018 roku średnie tempo wzrostu PKB powinno wynieść 3,9 proc. Będzie to mniej niż 4,4 proc. zakładane na ten rok, ale wciąż świadczy o bardzo dobrej sytuacji. Wzrost konsumpcji może spowolnić, gdyż utracimy efekt różnicy w pełnym oddziaływaniu programów polityki społecznej, ale systematyczna poprawa sytuacji na rynku pracy zapewni dopływ dodatkowego dochodu rozporządzalnego dla gospodarstw domowych.
– W inwestycjach możemy spodziewać się umiarkowanego przyspieszenia, choć głównie po stronie aktywności samorządów przed jesiennymi wyborami. Dalej z inwestycjami ociąga się sektor prywatny, nawet pomimo możliwości posiłkowania się środkami unijnymi. Bez wyraźnych zmian lub zachęt po stronie polityki gospodarczej, które przebudziłyby kapitał prywatny, spodziewamy się wzrostu inwestycji w tym segmencie poniżej przeciętnej – mówi Konrad Białas, Główny Ekonomista DM TMS Brokers S.A.
Bezrobocie dalej powinno maleć, a stopa bezrobocia powinna spaść do 6,1 proc., co byłoby najlepszym wynikiem od 1990 r. Pomimo tego nie przewidujemy eksplozji w dynamice wynagrodzeń. Nasze obawy krążą wokół wydatków przedsiębiorstw na środki trwałe, które jeśli pozostaną na niskim poziomie, będą hamować przyrost nowych miejsc pracy, a zatem i popyt na pracę może być słabszy. W rezultacie przy braku przebudzenia presji płacowej oczekujemy stabilizacji inflacji blisko celu inflacyjnego NBP, tj. 2,5 proc. Prognozujemy, że średnioroczna inflacja CPI wyniesie 2,1 proc., co jednak pozostanie pokłosiem drożejącej żywności oraz paliw na rynkach światowych – mówi Konrad Białas, Główny Ekonomista z DM TMS Brokers S.A.
Najsilniejszy skok cen konsumenta powinien być obserwowany pod koniec drugiego kwartału do 3 proc. Ogólnie jednak trendy inflacyjne nie powinny niepokoić Rady Polityki Pieniężnej i nie zakłócać strategii forsowanej przez prezesa NBP Adama Glapińskiego, że stopy procentowe nie zostaną podwyższone do końca 2018 r.
Silne fundamenty polskiej gospodarki pozornie powinny dawać siłę polskiemu złotemu w nadchodzących kwartałach. Czynnikiem równoważącym, jeśli nie chwilami przeważającym, będzie bierna postawa RPP w dobie podwyżek stóp procentowych za granicą. Pogorszenie relatywnej atrakcyjności odsetkowej inwestycji w złotym może zagrażać stabilności waluty. Zakładamy osłabienie złotego do 4,30 w 2018 r.
Konrad Białas, główny ekonomista DM TMS Brokers
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis