Złoty pozostaje mocniejszy po ruchu z czwartku

foto: NBP

Wczorajszy handel upłynął pod znakiem mocniejszego złotego. Wsparł go nieco słabszy dolar i odbicie indeksów na Wall Street. Inwestorzy wydają się być podzieleni przed dzisiejszym wystąpieniem szefa FED na sympozjum w Jackson Hole (godz. 16:00) – część z nich zwraca uwagę, że Jerome Powell może być mniej „jastrzębi” biorąc pod uwagę rosnące prawdopodobieństwo recesji w 2023 r., inni uważają, że FED ma nieco związane ręce przez wysoką inflację i nadal silny rynek pracy. W każdym razie reakcja rynków na dzisiejsze, popołudniowe informacje z USA będzie znacząca.

Teoretycznie złoty pozostaje w trendzie spadkowym, a waluty regionu w ostatnim czasie generalnie zachowywały się nie najlepiej, biorąc pod uwagę obawy związane z perspektywami dla gospodarki strefy euro. To EURUSD wciąż nadaje ton złotemu. Ten ma coraz mniejsze możliwości aby się bronić, biorąc pod uwagę pogarszające się krajowe dane makro, mglistą perspektywę rychłego pozyskania środków unijnych w ramach KPO, czy też rozpoczynającą się kampanię wyborczą przed wyborami w 2023 r.

 

Technicznie EURPLN zjechał w okolice wsparcia przy 4,73, z kolei USDPLN ponownie zbliżył się do 4,74. To są okolice z których teoretycznie może być wyprowadzona kolejna fala słabości złotego, choć oczywiście wiele zależy od Powella.

 

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Nota prawna:

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.