W pierwszej połowie piątkowej sesji WIG-20 zbliżył się na niewielką odległość od dolnego ograniczanie kluczowej strefy oporu zaznaczonej na poniższym obrazku czerwonymi liniami, lecz później nieco się przestraszył swojej śmiałości. Rynek akcji znajduje się obecnie w optymalnym okresie z sezonowego punktu widzenia („rajd św. Mikołaja” czyli zwyżka od Bożego Narodzenia do Trzech Króli+efekt stycznia), ale można zakładać, że ten atak na kluczowy opór nie powiedzie się przy pierwszej próbie (chociaż ostatecznie się w I kw. 2020 roku uda).
Warto zwrócić uwagę na ciekawe zachowanie wykresu indeksu WIG-Budownictwo, który 2 miesiące temu odbił się od linii wsparcia poprowadzonej przez kluczowe dołki z 2003 i 2012 roku, a w grudniu wybił się z ponad rocznej formacji podwójnego dna. Takie wyjście z wieloletniego dołka na roczne maksimum zdarzyło się wcześniej jedynie 2 razy: w lipcu 2003 i czerwcu 2013. Tym co psuje bardzo optymistyczne wnioski wynikające z tych analogii jest cykl dekadowy („decennial pattern”) – patrz zachowanie indeksu w latach 2000-2003 i 20102012. Oczywiście nie do końca można wierzyć w rzeczywistość tego fenomenu, ale nawet gdyby przyjmować jego faktyczne istnienie, to szczyty indeksu z kwietnia 2000 i kwietnia 2010 sugerują, że i tak WIG-Budownictwo ma przed sobą jeszcze 3-4 miesiące wzrostów.
Główne indeksy amerykańskiego rynku akcji lekko cofnęły się w piątek, ale nadal nie było jasne, czy odbiją się od oporu wyznaczanego przez rozmiar konsolidacji z okresu lipiecpaździernik i wykonają ruch powrotny do górnego ograniczenia przełamanej w listopadzie strefy oporu.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis