Paradoksem jest, że najlepszą od kilku miesięcy sesję na GPW mieliśmy w dniu, w którym opublikowano fatalne dane o gospodarczej. Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu znalazł się on na poziomach nienotowanych od recesji wywołanej krachem z 2008 r.
– Rynek giełdowy nie przejął się tymi słabymi danymi o koniunkturze, bo ważniejsze okazało się pompowanie nastrojów przez prezydenta USA, związanych z możliwym porozumieniem handlowym z Chinami – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Pozostaje jednak pytanie czy Polska jest narażona na recesję.
Z powodu kiepskich wskaźników PMI mogliśmy martwić się już od początku tego roku. Na szczęście produkcja w Polsce nadal rośnie w przyzwoitym tempie, pomimo dekoniunktury w Niemczech, które są największym naszym partnerem w handlu zagranicznym.
– Polska jest na tyle konkurencyjna w ramach UE, że choć wzrost gospodarczy spowolni, to nie dojdzie do tąpnięcia, a bardzo stabilnym filarem jest konsumpcja. Konsumenci jak na razie nie reagują na zawirowania w przemyśle, nie ma strachu, którego wyrazem byłby spadek spożycia indywidualnego, czyli spadek zakupów. Na razie tego nie widzimy – komentuje ekspert.
Eksperci XTB przewidują, że wzrost PKB w 2020 r. spowolni do 3,5 proc.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis