Po wtorkowej gwałtownej przecenie złota, notowania tego kruszcu wczoraj poruszały się w nerwowej konsolidacji – cena złota wahała się w czasie sesji w szerokim zakresie pomiędzy poziomami 1870 USD i 1960 USD za uncję, ostatecznie stabilizując się w rejonie 1920 USD za uncję. Dzisiaj złoto próbuje odrabiać straty, jednak ruch w górę jest delikatny i sięga na razie zaledwie okolic 1940 USD za uncję.
Czy oznacza to, że strona popytowa na rynku złota pozostaje słaba, a w kolejnych dniach nie ma co liczyć na powrót do wyrazistych zwyżek notowań tego kruszcu? Z pewnością najbliższe dni mogą przynieść chwiejną konsolidację i brak zdecydowania inwestorów. Wielu z nich po ostatnich zniżkach straciło wiarę w hossę na rynku złota i wyszło z długich pozycji.
Niemniej, wielu inwestorów instytucjonalnych oraz tych o długim horyzoncie inwestycji podkreśla, że fundamentalnie sytuacja na rynku złota wcale się istotnie nie zmieniła, a to oznacza, że nadal na globalnym rynku dominować będą czynniki wspierające stronę popytową na rynku tego kruszcu.
Faktycznie, wiele wskazuje na to, że obserwowane w tym tygodniu spadki to bardziej oczyszczająca korekta niż zapowiedzi powrotu do trwałych zniżek. Wykres notowań złota w ostatnich tygodniach uparcie pokazywał wykupienie rynku, co sugerowało, że taki ruch może się pojawić.
O ile więc ceny złota w najbliższych dniach mogą jeszcze konsolidować lub delikatnie spaść, to w długoterminowej perspektywie cena złota najprawdopodobniej będzie dalej rosnąć. Najważniejszym czynnikiem podtrzymującym zainteresowanie złotem pozostaje niepewność na globalnym rynku, związana z pandemią i jej skutkami dla globalnej gospodarki.
Notowania złota – dane dzienne
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis