Komentarz walutowy – uwaga na rynek pracy

Koniec wakacji przynosi na rynkach sporą zmienność. W centrum uwagi są koszty energii w Europie i na tym froncie mamy poprawę sytuacji po zapowiedzi interwencji z Brukseli. Drugim tematem jest skala zacieśnienia polityki pieniężnej, a tu bardzo ważne będą dane z rynku pracy.

Inwestorzy nie przywykli do restrykcyjnej polityki pieniężnej. W ostatnich latach banki centralne niemal na każdy problem reagowały luzowaniem, dzięki czemu powstało wrażenie, że tak naprawdę często złe informacje to dobre informacje, bo zbliżają nas do interwencji. Teraz jest inaczej, bo inflacja jest wysoka i to co jest samo w sobie złą informacją (np. wysokie koszty energii) może być podwójnie złą bo bank centralny nie tylko nie zareaguje luzowaniem, ale wręcz przeciwnie, uzna, że potrzebne jest dalsze zacieśnienie. Przykładem są ostatnie doniesienia z EBC, banku, który przez lata utrzymywał ogromny dodruk i ujemne stopy, a teraz sugeruje możliwą podwyżkę we wrześniu aż o 75bp.

Rynki boją się, że recesja wywołana spadkiem siły nabywczej gospodarstw domowych (plus dodatkowo zakłóceniami związanymi z racjonowaniem energii w Europie) zostanie pogłębiona przez determinację banków do walki z inflacją. Dlatego też przez dużą część wakacji na rynkach dominował tzw. „pivot play” – obstawianie zmiany polityki Fed w reakcji na pogarszające się perspektywy makroekonomiczne. To dlatego rynek tak źle przyjął wystąpienie szefa Fed w Jackson Hole. Staje się jasne, że Fed chce widzieć nie tylko szczyt inflacji, ale także wyraźne osłabienie kondycji na rynku pracy, które utrwali tendencję spadkową inflacji. Potwierdza to dzień wczorajszy, kiedy niespodziewanie dobry raport o nowych ofertach pracy wywołał bardzo nerwową reakcję rynku. W piątek czeka nas raport NFP, ale dziś (14:15) wraca raport ADP, który jest prywatnym szacunkiem zmiany zatrudnienia – niedostępnym w ciągu ostatnich miesięcy ze względu na zmiany metodologii.

Perspektywa większej podwyżki stóp ze strony EBC umacnia nieco europejskie waluty, jednak tutaj nadal ogromne znaczenie ma to, czy sytuacja na rynku energii ponownie się nie pogorszy. O 9:00 euro kosztuje 4,7264 złotego, dolar 4,7361 złotego, frank 4,8972 złotego, zaś funt 5,5447 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.