Komentarz walutowy – dalsza eskalacja wojny handlowej

Z jednej strony Stany Zjednoczone starają się ugasić spór handlowy z Chinami, zaś z drugiej strony dostajemy informacje sygnalizujące dalszą eskalację napięć z Unią Europejską. Choć jak na razie reakcja na rynkach finansowych jest niewielka, ciężka atmosfera w tej kwestii może dalej ciążyć światowej gospodarce poprzez słabnącą aktywność w handlu. Tymczasem poranek na rynku walutowym jest niezwykle spokojny, co tyczy się również złotego.

Według najnowszych doniesień zza oceanu, Stany Zjednoczone rozważają nałożenie kolejnych ceł na dobra importowane z Unii Europejskiej o wartości 11 miliardów dolarów. Taryfy te byłyby zwiększeniem już istniejących obciążeń. Taka informacja została zakomunikowana przez Waszyngton po orzeczeniu Światowej Organizacji Handlu (WTO), która stwierdziła, iż unijne subsydia skierowane dla Airbusa mają negatywny wpływ na USA. Niemniej jednak nałożenie ewentualnych ceł nastąpiłoby dopiero po ostatecznym werdykcie WTO, który ma zostać opublikowany w ciągu kolejnych kilku miesięcy. Warto dodać, że cała sprawa nie jest świeża, a ciągnie się już kilkanaście lat. Już w 2011 roku WTO wskazała, że UE zapewniła firmie Airbus środki o wartości 18 miliardów dolarów w latach 1968-2006. Co więcej, z uwagi na fakt, że subsydia te miały mieć charakter instrumentalny (np. zezwolenia dla wprowadzenia każdego nowego modelu samolotu do produkcji) szkoda dla amerykańskiego Boeinga w postaci mniejszej sprzedaży miała być jeszcze bardziej dotkliwa. Warto przypomnieć, że konflikt na linii Waszyngton – Bruksela rozpoczął się wiosną ubiegłego roku, kiedy to Stany Zjednoczone zdecydowały się nałożyć pierwsze cła na import stali i aluminium od swoich głównych sojuszników, w tym UE. W odpowiedzi Bruksela podjęła działania odwetowe nakładając cła między innymi na motocykle czy burbon. Z kolei w tym roku byliśmy świadkami już szeregu gróźb ze strony administracji Donalda Trumpa odnośnie do nałożenia potencjalnych ceł na import aut z UE, jeśli dwie strony nie będą w stanie dojść do wiążącego porozumienia. Podczas gdy konflikt handlowy między USA a UE może w kolejnych miesiącach ulec zaostrzeniu, na drugim froncie Waszyngton stara się negocjować pokojowe zakończenie sporu z Pekinem. Dojście do porozumienia i zniesienie ceł byłoby z pewnością ukojeniem dla światowej gospodarki, która obecnie potrzebuje wsparcia. Przypomnijmy na koniec, że Niemcy (po Chinach, Meksyku i Kanadzie) odnotowały w ubiegłym roku istotną nadwyżką handlową z USA. Z tego też powodu oprócz Pekinu to właśnie Bruksela (a jeszcze konkretniej Berlin) znajduje się na czarnej liście Donalda Trumpa.

Wtorkowa sesja nie przyniesie żadnych publikacji z polskiej gospodarki. Przed południem poznamy dane odnośnie do sprzedaży detalicznej z Włoch, zaś w godzinach popołudniowych miesięczny raport z USA odnośnie do ilości wolnych wakatów w lutym. O godzinie 8:50 za dolara należało zapłacić 3,8057 złotego, za euro 4,2874 złotego, za funta 4,9826 złotego i za franka 3,8112 złotego.

Arkadiusz Balcerowski
Makler Papierów Wartościowych
Analityk Rynków Finansowych XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.