Dlaczego decyzja OPEC+ nie ma większego znaczenia dla ropy?

foto: pexels

OPEC podczas dwudniowego posiedzenia 3-4 sierpnia ma podjąć decyzję o dalszych losach porozumienia o „ograniczaniu” produkcji. W tym momencie nie powinniśmy jednak mówić o ograniczaniu, gdyż sierpniowe cele wyrównały się z poziomami referencyjnymi porozumienia.

Co więcej, OPEC+ wg zewnętrznych źródeł nie pokrywa celu produkcyjnego i obecnie ze strony największej grupy producentów na świecie może brakować nawet 4 mln baryłek na dzień.

OPEC+ może obawiać się o potencjalne spowolnienie gospodarcze i nie będzie chciał stymulować nadmiernego wzrostu produkcji. W zasadzie jedynie kilka krajów jest w stanie produkować więcej i eksportować więcej. Jest to Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Irak. Nawet Rosja jest mocno ograniczona pod względem rozwoju produkcji i przede wszystkim eksportu, dlatego Arabii Saudyjskiej może zależeć na utrzymaniu tego partnera w swojej sieci wpływów.

Teoretycznie porozumienie może trwać nadal i teraz spekuluje się o podniesienie limitu produkcyjnego o 100 tys. brk na dzień. Jest to wielkość symboliczna i w zasadzie nic nie zmienia. AS i ZEA prawdopodobnie będą zwiększać produkcję, ale umiarkowanie i bez większych zapowiedzi. Kluczowe jest tu jednak słowo „prawdopodobnie”. Pojawiły się spekulacje, że Stany Zjednoczone dogadały się właśnie z tymi dwoma producentami na dostawę broni z USA. W odpowiedzi moglibyśmy mieć zapowiedź większej produkcji lub nawet anulowanie całego porozumienia OPEC+. Wtedy z pewnością obserwowalibyśmy głębsze cofnięcie cen.

Nie jest to jednak scenariusz bazowy. Rynek ropy jest mocno napięty i najprawdopodobniej taki zostanie. Ostanie dane JODI i IEF pokazały, że popyt na ropę i paliwa jest bliski temu, co mieliśmy przed pandemią. Brak jest jednak dodatkowej podaży, dlatego utrzymanie cen na poziomie 100 USD i wyżej wydaje się możliwe. Co jeśli jednak cały świat wpadnie w recesję? W takim wypadku mieliśmy spadek popytu najprawdopodobniej od 2 do 5%. Rynek uległby wtedy zbilansowaniu i ceny sięgnęłyby najprawdopodobniej zakresu 60-70 USD. Na niższe ceny bez większych inwestycji w nową podaż na razie nie ma co liczyć, choć oczywiście cały czas trzeba mieć na uwadze potencjał rozwoju jaki niesie za sobą utrzymanie obecnie wysokich cen.

Bloomberg pokazuje nam na wykresie, że OPEC+ znajduje się bardzo daleko od swojego celu produkcyjnego. Właśnie dlatego decyzja nie ma dużego znaczenia. Dopiero zakończenie porozumienia lub pojedyncze deklaracje mogłyby przyczynić się do spadków cen. Źródło: Bloomberg

Ceny robi odbijają dzisiaj, najprawdopodobniej ze względu na rozczarowanie nadchodzącą decyzją OPEC. Z drugiej strony ceny pozostają w trendzie spadkowym, który jest wywołany obawą o wzrost gospodarczy. Źródło: xStation5

Michał Stajniak

Analityk Rynku Surowców

michal.stajniak@xtb.pl

XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.