Rynkowe ceny energii bardzo wzrosły, a jednak rachunki gospodarstw domowych są najniższe od dwóch lat. Zapłacimy za ten bałagan, gdy skończy się rok wyborczy.
– Rząd chciał zamrozić ceny, a ceny są obniżone, to efekt bałaganu, jaki jest związany z ustawą o zamrożeniu cen energii w 2019 r. – mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl.
Ustawa, do której od wielu tygodni brakuje rozporządzenia, spowodowała, że opłata za sprzedaż energii pozostała na poziomie z minionego roku, a opłata za dystrybucję spadła.
Taka sytuacja utrzyma się do końca tego roku, co stawia w trudnej sytuacji branżę energetyczną, której najważniejszym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, ponieważ wiele inwestycji nie jest realizowanych. W przyszłym roku gospodarstwa domowe odczują skutki podwyżek.
– Gdy ustawa nie będzie działać ceny mogą pójść w górę. I zapewne tak będzie – komentuje ekspert.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis