Wtorkowa sesja przynosi kontynuację spadków na rynku akcji. Na parkiecie sporo się dzieje. Głównym winowajcą takiego stanu rzeczy jest prezydent USA. Po tym jak wczoraj Donald Trump uaktywnił się na Twitterze, indeksy na całym świecie zaczęły spadać. Dodatkowo rozczarowujący odczyt ISM dla sektora przemysłowego w USA dołożył swoje. We wtorek możemy obserwować dalsze osłabienie dolara amerykańskiego, jak i kontynuację przeceny na giełdach.
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się w nieciekawych nastrojach po wczorajszych groźbach Donalda Trumpa odnośnie nałożenia ceł na import aluminium i stali między z Brazylii i Argentyny. Prezydent USA stwierdził, że te kraje celowo obniżają wartość swojej waluty, co ma szkodzić amerykańskiej gospodarce. Z kolejnych doniesień wynika także, że Stany Zjednoczone zamierzają założyć odwetowe cła na Francję, które mają być warte blisko 2,5 mln euro. Wszystko za sprawą 3% francuskiego podatku, który został wymierzony w największych gigantów branży IT, między innymi Google, Apple, Facebook i Amazona. Według Trumpa jest to nieuczciwe posunięcie i dyskryminacja amerykańskich firm.
Kolejną „cegiełką”, którą dołożył dziś Donald Trump była wypowiedź w sprawie negocjacji z Chinami, która całkowicie pogorszyła nastroje. Prezydent USA powiedział, że nie zależy mu na szybkim uzyskaniu porozumienia handlowego z Chinami, i że negocjacje mogą zostać przedłużone do jesieni przyszłego roku. Wojna handlowa stanie się więc prawdopodobnie elementem kampani wyborczej. Przypomnijmy również, że 15 grudnia w życie wejdą kolejne opłaty celne na produkty chińskie. Taryfy miały zostać wycofane jeśli przed wyznaczoną datą doszłoby do podpisania fazy 1 umowy handlowej, jednak jak widać szanse na taki scenariusz są minimalne. Temat wojny handlowej wraca więc na pierwszy plan. Przed nami prawdopodobnie ciekawa końcówka roku na rynku akcji.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych
XTB
lukasz.stefanik@xtb.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis