W tym tygodniu nie uciekniemy od tematu Brexitu. Środowe głosowania były jednak już bardziej nieprzewidywalne niż wtorkowe i przyniosły trochę nieoczekiwane rezultaty. W ich konsekwencji rośnie szansa na drugie referendum i pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii.
Środowe głosowanie miały być formalnością. Po tym, jak przepadł wniosek Theresy May o zaakceptowanie jej umowy z Unią, wczoraj parlament miał odrzucić wyjście z Unii bez porozumienia. Tak też zrobił, ale w dodatkowym głosowaniu z inicjatywy posłów odrzucono wyjście z UE bez porozumienia nie tylko 29 marca, ale w jakichkolwiek okolicznościach. To nie jest na rękę rządowi, który chciał mieć możliwość „straszenia” Brukseli ewentualnym chaosem i w ten sposób zwiększania swojej przewagi w negocjacjach. Co więcej, po głosowaniach widać wyraźny rozłam w rządzie. Nic jednak nie zapowiada rezygnacji premier May. Dziś parlament będzie w konsekwencji głosował nad wnioskiem o prośbę dotyczącą wydłużenia art.50, którą rząd miałby skierować do Unii. Ciekawe jest jednak to, co mówi premier May. Zapowiedziała ona, że jeśli jej porozumienie nie zostanie przyjęte do 20 marca będzie wnioskować o bardzo długi okres wydłużenia negocjacji, ponieważ UE zgodzi się na krótki okres (maksymalnie do końca czerwca) tylko w scenariuszu akceptacji porozumienia. Ponieważ jednak wielu przeciwników porozumienia już zapowiedziało, że nadal nie będzie go popierać, opcja pozostania w UE na dłuższy czas (nawet do końca 2020 roku) wydaje się bardzo realna. Podsumowując, dziś mamy głosowanie nad wydłużeniem art.50, w przyszłym tygodniu zaś kolejne (trzecie już) głosowanie nad umową May, jednak coraz więcej wskazuje na możliwość drugiego referendum, które mogłoby ostatecznie zapobiec w ogóle Brexitowi. Dla funta taki rozwój wydarzeń jest pozytywny i zyskiwał on po wczorajszych głosowaniach.
Ponieważ rynkom podoba się taki scenariusz, wobec dolara lekko zyskuje też euro, na czym z kolei korzysta złoty. Nie są to jednak bardzo duże ruchy, a kolejne dane pokazują, że globalna gospodarka nie jest w najlepszej kondycji. Co prawda wczoraj pozytywnie zaskoczyły dane o zamówieniach dóbr trwałych w USA za styczeń, jednak już dziś rozczarował raport o produkcji przemysłowej w Chinach w lutym (wzrost na poziomie 5,3% r/r, najmniej od 17 lat!). Dziś o 15:00 raport o sprzedaży nowych domów w USA w styczniu. We wtorek i środę głosowania w Izbie Gmin miały miejsce pomiędzy 20:00 a 21:00 naszego czasu, jednak dziś debata zaplanowana jest do 19:00, zatem głosowania mogą odbywać się nieco wcześniej. Dziś rano widzimy umiarkowane umocnienie dolara. O godzinie 8:30 euro kosztuje 4,3027 złotego, dolar 3,7987 złotego, frank 3,7837 złotego, zaś funt 5,0489 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis