Ministerstwo Energii, przy współpracy z Ministerstwem Środowiska, ogłosiło parę dni temu rozpoczęcie programu „Mój prąd”. To inicjatywa skierowana do właścicieli gospodarstw domowych, którzy chcieliby zainstalować na swoim dachu panele fotowoltaiczne.
Celem programu jest zwiększenie liczby mikroźródeł energii, z których korzystać będą polskie gospodarstwa domowe. Dofinansowanie może pokryć nawet 50% kosztów kupna i instalacji urządzeń – nie może jednak przekroczyć kwoty 5 tysięcy złotych. Eksperci przyznają, że jest to niewielka suma – jednak dla osób fizycznych, chcących zapewnić produkcję prądu dla jednego domu, może być znacząca. Szczególnie, że za instalacją paneli fotowoltaicznych nie przemawiają tylko względy ekologiczne. Coraz więcej osób inwestuje w fotowoltaikę, mając na uwadze swój domowy budżet.
– To, że mamy panele na dachu, może być dla nas dużą oszczędnością. Rachunki za energię elektryczną mogą drastycznie spaść – powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert. – Ma to duży efekt ekologiczny. Dochodzi do mniejszej emisji CO2 – bo mniej spalamy węgla, żeby dostarczyć energię do polskich domów. Korzystnym efektem jest odpinanie od sieci kolejnych elementów i kolejnych wytwórców energii, którzy stają się niezależni od dużych elektrowni. Dzięki temu mamy coraz bardziej rozproszoną energetykę, która jest mniej wrażliwa na zakłócenia i blackouty – wskazuje Jakóbik.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis