Dane z amerykańskiego rynku pracy nie zaskoczyły analityków. Skala zwolnień budzi jednak duży respekt. W ciągu miesiąca bezrobocie wzrośnie prawdopodobnie o ponad 10%.
Zmiana zatrudnienia w USA
Rynek czekał z niepokojem na dane z USA na temat zmiany zatrudnienia. W marcowych danych był spadek o 149 tysięcy miejsc pracy, ale wszyscy wiedzieli, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Analitycy spodziewali się okrągłych 20 milionów spadku. Odczyt wyniósł -20,2 mln, czyli bardzo blisko oczekiwań. Warto zwrócić uwagę, że wniosków o zasiłek od początku kryzysu złożono około 30 milionów. Skąd wynika różnica? W większości ze wspomnianej zmiany zatrudnienia. Pamiętajmy, że zmiana jest zmianą netto, oznacza to, że gdzieś powstawały miejsca pracy, podczas gdy inne były likwidowane. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zmian uprawnień do zasiłków. W piątek poznamy dane na temat stopy bezrobocia, ale wygląda na to, że będzie ona wyraźnie dwucyfrowa. 20 mln miejsc pracy to ponad 12% pracujących Amerykanów.
Inwestorzy nie chcą liry
Turecka waluta na początku maja dotarła do poziomu 7 lir tureckich za dolara. Było to historyczne minimum dla tej pary walutowej. Nie był to jednak koniec tego ruchu i dzisiaj już trzeba dorzucić dodatkowe ćwierć liry. Problemem kraju jest jego skłonność do obniżek stóp procentowych wbrew pewnym przesłankom. Oczywiście można zakładać, że niższe stopy procentowe doprowadzą do osłabienia waluty, a tańszy kredyt pomoże przedsiębiorcom. W Turcji jednak ten proces wymknął się po raz kolejny spod kontroli. Inflacja dwucyfrowa nie daje miejsca na tak głębokie cięcia, a realny kryzys walutowy i jej niestabilność pomaga co najwyżej eksporterom, którzy też nie mają lekko. Jeżeli polityczne naciski na bank Turcji nie ustaną czeka nas tam poważny kryzys.
Dług USA
Poziom zadłużenia największej światowej gospodarki od pewnego czasu budzi obawy części analityków. Przyrost długu publicznego z 24 na 25 bilionów dolarów zajął gospodarce raptem miesiąc. Patrząc na rynek pracy kolejny bilion może nadejść jeszcze szybciej. Z jednej strony pojawia się pytanie o to, czy on kiedykolwiek może zostać spłacony, z drugiej strony wiemy, że państwa od dawna nie tyle spłacają, co odnawiają zadłużenie. W rezultacie dopóki Amerykanie są w stanie rolować swoje zadłużenie, wszystko jest pod kontrolą. Najlepszym dowodem jest umacnianie się dolara amerykańskiego pomimo danych z rynku pracy i długu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis