Surowce: Trump, sankcje i taryfy

foto: pixabay

Na trendy dotyczące cen wielu istotnych surowców w dalszym ciągu wpływać będą decyzje podjęte w Waszyngtonie w ostatnim półroczu. Poza czynnikiem pogodowym, który w całym sektorze rolnym wiązał się zarówno z wyzwaniami, jak i z okazjami, sytuację w końcówce roku kształtować będzie również rozpętana przez prezydenta Trumpa wojna handlowa z Chinami oraz sankcje nałożone na Iran.

Dotychczas nic nie wskazuje, by wojna handlowa, w szczególności z Chinami, miała się szybko zakończyć. Z pewnością nie nastąpi to przed wyborami uzupełniającymi w listopadzie, biorąc pod uwagę, że Demokraci co do zasady popierają twardą postawę Trumpa wobec Państwa Środka. Równocześnie nie widać, by Chiny dążyły do załagodzenia konfliktu przed wyborami w Stanach Zjednoczonych.

Podczas gdy ceny surowców zależnych od wzrostu gospodarczego i popytu, takich jak metale przemysłowe, nadal się wahają, ceny energii gwałtownie wzrosły w odpowiedzi na zaplanowane na listopad nałożenie amerykańskich sankcji na eksport ropy z Iranu.

Ze względu na ryzyko przedłużenia wojny handlowej i wzrostu cen ropy w efekcie sankcji, światowa gospodarka może mieć trudności z utrzymaniem dotychczasowego dodatniego impetu. Równoczesny wzrost cen energii i mocny dolar, przede wszystkim względem wielu walut rynków wschodzących, będzie de facto niepożądanym podatkiem nałożonym na konsumentów.

Nie należy także zapominać o rosnących stopach procentowych w Stanach Zjednoczonych w ramach normalizacji polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną. Wysoki dług zewnętrzny denominowany w dolarach, rosnące stopy procentowe, mocny dolar i wyższe ceny ropy oznaczają ryzyko spowolnienia gospodarczego, w szczególności w gospodarkach wschodzących.

Z tej perspektywy spróbowaliśmy oszacować kurs ropy i ceny metali w ostatnim kwartale roku. Mimo iż obietnice Chin dotyczące obniżenia podatków i zwiększenia wydatków infrastrukturalnych przyczyniły się do odbicia cen metali przemysłowych, prognozy dla ropy są niepokojące.

Na tym etapie nie jest znany pełny efekt sankcji nałożonych na Iran, a to, czy proces ograniczania produkcji zakończy się bliżej poziomu 0,5 mln, czy też 2 mln baryłek dziennie, zadecyduje, czy koszt ropy na koniec roku wyniesie raczej 70 USD/b, czy 100 USD/b.

Mimo iż rosnące ceny ropy jeszcze nie wpłynęły negatywnie na popyt prognozowany na 2019 r., niewątpliwie już wkrótce oddziaływanie to stanie się widoczne. Rynki wschodzące, przede wszystkim Chiny i Indie, odpowiadają za niemal 90% wzrostu globalnego popytu, a tabela poniżej wykazuje, o ile wzrosła cena baryłki ropy Brent w ostatnim roku w lokalnej walucie.

W Indiach, które mogą wkrótce prześcignąć Chiny pod względem najszybszego wzrostu popytu, koszt ropy Brent w rupiach powrócił do poziomu odnotowanego w latach 2011-2014. W okresie tym cena w dolarach wynosiła średnio 110 USD/b, czyli była o około 33% wyższa niż obecnie. Przewidywany przez niektórych analityków potencjalny wzrost cen powyżej 90 USD/b w nadchodzących miesiącach jedynie przyspieszy proces hamowania popytu, który w efekcie doprowadzi do ponownego spadku cen ropy.

Jednak w perspektywie krótkoterminowej spadek podaży z Iranu oraz do pewnego stopnia z Wenezueli w dalszym ciągu będzie przyczyniał się do ograniczania rynku. Nasili to presję wywieraną na kraje dysponujące rezerwami produkcyjnymi, aby zwiększyły produkcję. Równocześnie obniżenie rezerw produkcyjnych będzie postrzegane jako korzystne dla cen ze względu na mniejszą zdolność reagowania na nieprzewidziane zakłócenia w przyszłości.

Jednak biorąc pod uwagę negatywny wpływ obecnego mocnego dolara, rosnących amerykańskich stóp procentowych i wojny handlowej, naszym zdaniem światowa gospodarka nie jest w stanie zahamować wzrostu cen ropy. Mimo iż amerykański sekretarz energii wykluczył mobilizację krajowych Strategicznych Rezerw Benzyny, atakowany ze wszystkich stron Trump nie będzie zachwycony perspektywą przedterminowych wyborów w sytuacji, gdy krajowe ceny benzyny wzrosną o jedną trzecią w porównaniu ze zwycięskimi wyborami z listopada 2016 r.

Ropa naftowa – czynniki mogące wpłynąć na wzrost cen:
– Niestabilność geopolityczna i sankcje ograniczą podaż znacznie bardziej, niż przewidywano
– Wzrost produkcji ropy z łupków zahamuje w efekcie coraz wyższej presji na koszty i „wąskich gardeł” w łańcuchu dostaw
– Zabezpieczanie przed inflacją i deport zwiększą popyt wśród inwestorów
– Dolar ponownie straci na wartości

Ropa naftowa – czynniki mogące wpłynąć na spadek cen:
– Wojny handlowe i spowolnienie na rynkach wschodzących spowodują korektę w dół prognozowanego wzrostu popytu
– Dolar nadal będzie się umacniać w miarę hamowania światowego wzrostu gospodarczego i wdrażania taryf celnych
– Wzrost podaży ze strony dostawców spoza OPEC, takich jak Kanada, Brazylia czy Kazachstan

Po redukcji zwyżkowych pozycji w ropie o 41% w porównaniu z rekordowym poziomem w okresie luty-sierpień, fundusze hedgingowe uzyskały pole manewru, aby zwiększyć swoją ekspozycję na ropę, o ile prognozy techniczne i fundamentalne na to pozwolą.

Ze względu na fakt, iż zwykłe mechanizmy popytu i podaży zastępowane są interwencjami o charakterze politycznym, wstrzymujemy się od formułowania prognozy dla ropy naftowej na koniec roku. Rozumiemy jednak pozytywne nastroje inwestorów, ponieważ rynek ropy najpierw reaguje, a dopiero potem zadaje pytania.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.