Oto nowa Tesla Y. Czy zachwyci kierowców? Czy przekona inwestorów?

foto : google grafika

W Los Angeles Elon Musk zaprezentował nowy model swoich elektrycznych samochodów Tesla Y, a firma ujawniła jego parametry techniczne i ceny. Czy wyczekiwany SUV ma szanse podbić serca kierowców? Zgodnie z przewidywaniami, najtańsza wersja pojazdu ma kosztować około 150 tys. zł, ale będzie dostępna w sprzedaży dopiero od 2021 r. Producent zapewnia jednak, że Tesla Y będzie mogła przejechać bez ładowania nawet 500 km i że jest pojazdem wszechstronnym.

– Kategoria SUV i crossover stanowi około 30% globalnej sprzedaży samochodów, a dynamika w tym segmencie rośnie najszybciej. Dlatego zarówno konsumenci, jak i inwestorzy oczekują na model Tesla Y, którego premiera jest dla spółki ważnym krokiem naprzód – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets.

Tesla ostatnio zmaga się z problemami. W ostatnich dniach wysyłała sprzeczne komunikaty dotyczące zmian cen swoich pojazdów oraz potencjalnego zamykania salonów. W styczniu firma ogłosiła też zwolnienia 7% spośród 45 tys. swoich pracowników. Jej kontrowersyjny szef Elon Musk, który jednocześnie jest twórcą PayPala i kosmicznej firmy SpaceX, przyznaje, że samochody elektryczne są nadal za drogie dla większości osób. Wyniki finansowe spółki nadal nie zachwycają inwestorów. W ciągu 3 miesięcy kurs akcji Tesli spadł o 25%.

– Elon Musk czasem sam przyczynia się do kłopotów Tesli, zbyt mało ważąc swoje słowa – zauważa Maciej Leściorz. Tesla ma aktualnie kłopoty z SEC, czyli amerykańską Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, odpowiednikiem polskiej KNF. Nie po raz pierwszy. Tym razem Musk naraził się regulatorowi swoimi „obietnicami” na Twitterze dotyczącymi prognoz sprzedaży Tesli, które mogły naruszyć przepisy dotyczące obowiązków informacyjnych spółek giełdowych.

Inwestorzy z Polski, którzy są fanami elektromobilności i samochodów Tesli, mają możliwość zainwestowania w akcje spółki, która jest notowana na amerykańskiej giełdzie NASDAQ. Taką opcję dają instrumenty pochodne na walory Tesli, tzw. kontakty na różnice kursowe (ang. contract for difference, CFD). Podobnie jak szybka jazda, jest to jednak opcja dla osób lubiących ryzyko.

– Tesla nie jest spółką, w którą można inwestować „w ciemno”. Zmiany cen jej akcji były ostatnio gigantyczne. Daje ona jednak daje pole do manewru spekulantom, inwestorom krótkoterminowym – komentuje ekspert CMC Markets.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.