Bieżący tydzień na rynku miedzi odznacza się kontynuacją presji podażowej. Zwyżka obserwowana we wtorek została już praktycznie w całości zniwelowana. Jeśli dzisiaj na rynku miedzi nie pojawią się zwyżki, to notowania tego metalu w Stanach Zjednoczonych już po raz drugi z rzędu zakończą tydzień na minusie.
Największą presję podażową na ceny miedzi obecnie wywołują napięte relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami w związku z konfliktem handlowym. W ostatnich dniach doniesienia w tej sprawie zmieniały się jak w kalejdoskopie, co wywołało piętrzącą się niepewność związaną z perspektywami podpisania porozumienia. Nie wszystkie informacje były negatywne – dla przykładu, wczoraj Wall Street Journal podał, cytując nieoficjalne źródła, że chiński wicepremier zaprosił negocjatorów z USA na kolejną rundę rozmów w Pekinie, a Chinom zależy na przeprowadzeniu spotkania jeszcze przed przyszłotygodniowym Świętem Dziękczynienia w USA.
W związku z publikacją WSJ oraz ogólną niepewnością dotyczącą relacji na linii USA-Chiny, końcówka bieżącego tygodnia oraz kolejne dni mogą być na rynku miedzi nerwowe, a kierunek cen będzie wyraźnie uzależniony od doniesień w sprawie potencjalnego porozumienia
Tymczasem informacje fundamentalne z rynku miedzi są w miarę neutralne. International Copper Study Group (ICSG) podała, że w pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku na globalnym rynku miedzi miał miejsce deficyt wynoszący 330 tysięcy ton. To większy deficyt niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (280 tys. ton). Informacje te nie miały jednak większego przełożenia na ceny, ponieważ dotyczą one już dość odległej – jak na rynki finansowe – przeszłości.
Dorota Sierakowska
Analityk
Dom Maklerski BOŚ S.A.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis