Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wynosiła 14 marca 2021 roku 5,03 zł. W województwie lubuskim kosztowała nawet 5,11 złotych za litr, a na stacjach w pobliżu mojego miejsca zamieszkania w Warszawie można było znaleźć ofertę za ponad 5,20. Nawet 6 złotych za litr benzyny w Polsce to nowa rzeczywistość, do której próbujemy się przyzwyczaić – ale nie powinniśmy, bo w grę wchodzi 7-8 złotych za litr ze względu na różne czynniki, które podnoszą ceny paliwa na Polskim rynku. Nie mówimy tylko o cenach baryłki – bo ta wynosi około 80 dolarów. Niewątpliwie jest to wysoka cena w porównaniu do zeszłego roku, kiedy to kosztowała 30 dolarów – ale jeżeli spojrzymy na historię, to pamiętamy czasy, gdy ropa kosztowała ponad 100 dolarów i nie mieliśmy ceny wyższej niż 5 złotych za litr benzyny na polskich stacjach.
– Obecnie ceny są wyższe, ponieważ mamy do czynienia z innymi czynnikami. Są to na przykład ograniczenia dostaw wynikające z faktu, że najwięksi producenci ropy mają problemy z realizacją rosnącego zapotrzebowania wraz z odbudową gospodarki, pomimo zbliżającej się czwartej fali koronawirusa – powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Dodatkowo drożeją waluty w stosunku do polskiej złotówki, która mocno słabnie. Do tego wszystkiego dochodzi olbrzymia inflacja – także ta ukryta, której nie widać na oficjalnych wskaźnikach. Powoduje to spadek wartości złotego, a więc także wzrost cen. Wszystkie te czynniki sprawiają, że te złe dane ekonomiczne podnoszą cenę paliwa. Jeśli dorzucić do tego kolejne efekty – takie, jak oddziaływanie regulacji np.: Fit fot 55 – to można sobie wyobrazić, że kiedyś benzyna będzie kosztowała 8 złotych za litr. Jednak politycy wiedzą, że ceny paliw mogą wyprowadzić ludzi na ulicę. Tak samo było w przypadku protestów „żółtych kamizelek” we Francji – więc aby uniknąć tego efektu zastosują jakieś działania. Może być tak, że politycy zablokują wzrost cen paliw – jest to zapalnik, na który nikt nie zamierza sobie pozwolić. Europa może stoczyć się w bardzo złym kierunku właśnie przez ceny paliw, energii i ogólną drożyznę – podsumowuje Jakóbik.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis