Sytuacja na rynkach 26 października – EURUSD na parytecie!

foto: pixabay

Wtorkowe popołudnie przyniosło wyraźny odwrót od dolara i ta tendencja widoczna jest też w środę rano. Dzisiaj minimalnie gorzej wypadają tylko korony skandynawskie. Słabość amerykańskiej waluty to pokłosie słabszych danych makro z USA (w poniedziałek szacunkowe PMI, wczoraj indeks zaufania konsumentów i regionalne dane z Richmond), które podbijają scenariusz tzw. pivotu FED, czyli zwrotu w polityce monetarnej, który może mieć miejsce podczas posiedzenia Rezerwy Federalnej w połowie grudnia. Tym samym 2 listopada FED może po raz ostatni w tym cyklu podnieść stopy o 75 punktów bazowych. W grudniu podwyżka mogłaby być co najwyżej w skali 50 punktów bazowych i co ciekawe o takiej możliwości zaczynają mówić sami członkowie FED (chociażby Mary Daly).

Na słabości dolara korzystają te waluty, gdzie spodziewane są mocne ruchy banków centralnych. Dzisiaj w kalendarzu mamy posiedzenie Banku Kanady, gdzie oczekuje się podwyżki o 75 punktów bazowych do 4,00 proc. (oczekiwania wzrosły po lepszych danych z Kanady w zeszłym tygodniu). Ale to nie CAD jest dzisiaj liderem zwyżek. Najlepiej radzą sobie waluty Antypodów, które słabo zaczęły tydzień przez zamieszanie wokół chińskich aktywów. Teraz rynek plotkuje o interwencji lokalnych banków chińskich na USDCNY (juan), a w przypadku AUDUSD wsparciem okazały się lepsze dane o kwartalnej inflacji CPI w Australii (przyspieszyła do 7,3 proc. r/r). W efekcie rynek zaczyna znów wyceniać ruch o 50 punktów bazowych na posiedzeniu RBA w przyszłym tygodniu (do tej pory było to 25 punktów baz.). Niemniej największe emocje przyciąga dzisiaj EURUSD, który po 5 tygodniach powrócił do poziomu parytetu. Duży wpływ będą mieć oczekiwania, co do jutrzejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, gdzie oczekuje się ruchu na stopach o 75 punktów bazowych. To jest jednak w dużej mierze zdyskontowane, więc rynek będzie się koncentrował na komunikacie, który „powinien” sugerować dalsze konkretne działania w grudniu (minimum 50 punktów baz.) i w przyszłym roku. Inaczej możemy być świadkami chwilowej korekty. Po wczorajszym wyborze Rishiego Sunaka na premiera uwagę przyciąga też brytyjski funt – GBPUSD wybił barierę 1,15. Rynek nie przejął się zbytnio informacjami, że prezentacja założeń budżetowych może być opóźniona wobec terminu 31 października i zdaje się koncentrować na posiedzeniu Banku Anglii w przyszłym tygodniu – mimo słabszych danych makro sugerujących recesję, podtrzymane są oczekiwania, co do ruchu w górę o 75 punktów bazowych.

Dzisiaj w kalendarzu mamy głównie wydarzenia z Kanady (posiedzenie BOC). Dopiero jutro jest tzw. super-czwartek, czyli wspomniane posiedzenie EBC, ale i też wstępne dane nt. PKB w USA za III kwartał.

EURUSD – znów powyżej parytetu

Para EURUSD szybko powróciła ponad poziom 1,00 w czym duża zasługa słabości dolara na szerokim rynku. Słabe dane makro z USA rozkręcają oczekiwania na tak zwany pivot FED, co widać też po spadających rentownościach amerykańskich obligacji (chociaż poziom 4,00 proc. dla papierów 10-letnich nie został jeszcze złamany).

Co dalej? Jutro mamy tzw. super-czwartek, czyli posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, ale i też pierwsze szacunki dynamiki PKB za III kwartał z USA. ECB może dowieźć podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych, ale już konferencja prasowa Christine Lagarde może nie być już tak jednoznacznie „jastrzębia”. Decydenci w ECB mają świadomość, że walka z inflacją jest kluczowa, ale mogą nie być nazbyt chętni do konkretnych deklaracji, co do skali ruchów na kolejnych posiedzeniach. Nie oznacza to bynajmniej, że ostatecznie „jastrzębie” w ECB nie dopną swojego w grudniu. Dla EURUSD może to jednak dać pretekst do korekty. Dolar mógłby też lekko odbić w kontekście danych o PKB z USA, które nie muszą być słabe (III kwartał był jeszcze dobrym okresem).

Technicznie o ile w średnim terminie zasięg do 1,0350 nie jest wykluczony (perspektywa kilku tygodni), o tyle w krótkim okresie popyt może napotkać problemy już przy 1,0070. Potencjalne cofnięcie po jutrzejszych wydarzeniach może nas sprowadzić na jakiś czas ponownie pod parytet (wsparcia 0,9900-0,9950).

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.