Inflacja w Polsce spadnie, ze względu na bardzo niskie ceny ropy naftowej i osłabienie popytu konsumenckiego. Z zakupami wielu produktów nie warto się spieszyć.
Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI obniżyła się w marcu do 4,6% (wobec 4,7% w lutym), kształtując się powyżej konsensusu rynkowego analityków. Już od trzech miesięcy pozostaje powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP.
Ceny paliw spadły, ale wysoka była dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych.
– Inflacja już w tym roku spadnie w sposób istotny, bo w okolice 2,5 proc. – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Ten spadek cen będzie bardziej widoczny w drugiej połowie roku, a w 2021 r. inflacja może spaść poniżej 2 proc.
Ceny na stacjach paliw spadają wolniej niż ceny ropy naftowej na światowych rynkach, a więc obniżki cen nadal przed nami.
Natomiast spadek konsumpcji i związane z tym obniżki cen są dopiero przed nami.
– Za kilka miesięcy, gdy spadną dochody i pewność siebie konsumentów, presja popytowa osłabnie, a producenci będą musieli zareagować obniżaniem cen – komentuje ekspert XTB. – Natomiast deflacja jest bardzo mało prawdopodobna, bo musiałoby dojść do długotrwałej depresji gospodarczej. Obecnie dominuje przekonanie, że jeżeli dojdzie do recesji, to będzie ona krótkotrwała.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis