W nowym roku przedsiębiorców czekają kolejne podatkowe zmiany legislacyjne w dokumentowaniu dla celów VAT dostaw towarów pomiędzy państwami członkowskimi UE.
Zmiany z jednej strony mają one nieco ułatwić życie uczciwym podatnikom, a z drugiej utrudnić życie oszustom, którzy wykorzystują unijny system VAT do nadużyć (w szczególności transakcji karuzelowych).
Aktualnie przedsiębiorca, którego towary są wywożone z Polski może zwykle skorzystać z preferencyjnej stawki VAT 0%, co zazwyczaj oznacza, że dostanie on od urzędu skarbowego zwrot VAT zapłaconego swoim kontrahentom przy nabywaniu towarów i usług. W przypadku eksportu poza Unię Europejską sprawa wydaje się prosta. Podatnik uzyskuje od organów celnych dokumenty, które potwierdzają, że towary rzeczywiście opuściły Unię Europejską i te dokumenty uprawniają go do zastosowania preferencji w VAT. W przypadku transportu wewnątrz Unii Europejskiej, ze względu na unię celną, nie ma organu, który mógłby wprost potwierdzić, że towary rzeczywiście opuściły Polskę. Dlatego to podatnicy są aktualnie w dużej mierze obciążeni obowiązkiem udowodnienia w razie kontroli podatkowej, że rzeczywiście ich towary wyjechały z Polski i nie muszą oni stosować krajowej stawki VAT (zazwyczaj 23%).
Zmiany polegają w wprowadzeniu w europejskich przepisach listy dokumentów, których posiadanie przez podatnika rodzi chroniące go domniemanie, że wywóz rzeczywiście miał miejsce. Aby zastosować domniemanie, podatnik musi posiadać co najmniej dwa wymienione w przepisach dokumenty sporządzone przez podmioty niezależne od sprzedawcy, nabywcy i od siebie nawzajem. Jednym z tych dokumentów musi być dokument transportowy (np. dokument CMR), a drugim może być na przykład dowód ubezpieczenia towarów lub dokument sporządzony przez organ władzy publicznej (w niektórych krajach będzie to np. notariusz), który potwierdzi przywóz towarów do innego państwa UE.
– Jeśli podatnik będzie posiadał te dokumenty, to w przypadku wątpliwości administracji podatkowej co do rzetelności transakcji, to organ podatkowy będzie musiał udowodnić nierzetelność transakcji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Piotr Leonarski, starszy prawnik, adwokat, doradca podatkowy w kancelarii Zięba&Partners. – Wskazać tu trzeba, że nowy przepis nie przewiduje obowiązku posiadania takich dokumentów (nie będzie to możliwe na przykład, jeżeli sprzedawca wywozi towary swoim własnym środkiem transportu), lecz wiąże z ich posiadaniem korzyść w postaci ograniczenia ryzyka zakwestionowania rzetelności transakcji.
Inna zmiana to powiązanie prawa do zastosowanej stawki VAT 0% dla dostawy wewnątrzwspólnotowej z prawidłowym wskazaniem w informacji podsumowującej składanej organom podatkowym poprawnego numeru VAT nabywcy. Do tej pory Trybunał Sprawiedliwości UE (np. w wyroku z dnia 9 lutego 2017 r. w sprawie C 21/16 Euro Tyre BV) wskazywał, że brak wskazania prawidłowego numeru VAT nabywcy nie uniemożliwia zastosowania zwolnienia (w Polsce stawki 0%) dla dostawy wewnątrzwspólnotowej. Takie stanowisko utrudniało organom podatkowym kontrolę rzetelności transakcji, gdyż w praktyce trudne było zweryfikowanie w drodze wymiany informacji, czy nabywca rozliczył w swoim państwie jako nabycie transakcję, którą polski podatnik wykazał jako wywóz z Polski. Teraz będzie to łatwiejsze, gdyż prawo do zastosowania preferencji powiązane będzie z prawidłowym wypełnieniem formalności. Warto zauważyć, że podatnik pomimo błędu będzie mógł zastosować stawkę 0%, jeżeli właściwie uzasadni organom podatkowym swoje uchybienie. Pojęcie to jest nieostre i wiele zależy w tym zakresie od tolerancji organów podatkowych.
– Nie budzi wątpliwości, że zmiany wymagać będą dostosowania po stronie podatników i większej uważności w wypełnianiu obowiązków formalnych – wyjaśnia P.Leonarski z Zięba&Partners.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis