Ostatnie dni na rynku ropy naftowej przynoszą dominację strony popytowej. Dzisiaj zwyżka cen ropy wyhamowała, jednak notowania nie oddają wypracowanych wzrostów, co pokazuje, że kupujący nadal mają na tym rynku wiele do powiedzenia.
Wsparciem dla notowań ropy naftowej są nie tylko informacje o stopniowym otwieraniu się gospodarek różnych państw i optymizm wywołany doniesieniami dotyczącymi szczepionki na Covid-19. Równie ważnym czynnikiem pozytywnie wpływającym na ceny ropy naftowej są szacunki dotyczące spadku wydobycia ropy naftowej.
Nie tylko państwa OPEC+ dążą do dużych ograniczeń produkcji ropy naftowej – znaczące zniżki wydobycia obserwowane są również w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, proces obniżania produkcji ropy w USA ma postępować w kolejnych miesiącach.
Wczoraj Departament Energii USA podał, że w czerwcu produkcja ropy naftowej z kilku najważniejszych formacji łupkowych ma spaść o rekordowe 197 tys. baryłek dziennie do poziomu 7,822 mln baryłek ropy dziennie. Byłby to najniższy poziom produkcji ropy z łupków od sierpnia 2018 r. Największa zniżka ma dotyczyć kluczowej formacji Permian Basin, usytuowanej w stanach Teksas i Nowy Meksyk – tamtejsza produkcja ma w przyszłym miesiącu spaść o 87 tys. baryłek dziennie do poziomu 4,29 mln baryłek dziennie.
Amerykańska produkcja ropy naftowej z łupków praktycznie podwoiła się od 2013 roku. W marcu br. za sprawą pandemii rynek ten otrzymał duży cios w postaci dramatycznego spadku popytu na paliwa, co z kolei doprowadziło do znaczącego obniżania produkcji ropy. Na początku proces ten przebiegał powoli, co budziło uzasadnione obawy o przepełnienie magazynów z ropą naftową – niemniej, w ostatnich tygodniach, po pamiętnej sesji z ujemnymi notowaniami ropy naftowej, dążenia do ograniczania podaży ropy naftowej przyspieszyły.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis