Wzrost eksportu amerykańskiej ropy naftowej do Europy

foto: pixabay

Początek tygodnia na rynku ropy naftowej przynosi przewagę strony popytowej. Cena surowca gatunku WTI w Stanach Zjednoczonych wczoraj dotarła do okolic 69 USD za baryłkę, a dzisiaj powoli pnie się dalej w górę. Najbliższą barierą jest obecnie psychologiczny poziom 70 USD za baryłkę.

Jedną z kluczowych przyczyn utrzymującej się presji na wzrost cen ropy naftowej jest zbliżająca się decyzja USA, dotycząca sankcji na Iran. 12 maja wygasa bowiem porozumienie z 2015 r., uchylające sankcje narzucone na Iran w 2012 roku, narzucające zakaz eksportu ropy naftowej z tego kraju, a wynikające z rzekomych prac nad programem atomowym w tym kraju. Złagodzenie stanowiska USA wobec Iranu nastąpiło więc za kadencji Baracka Obamy – i ta decyzja była już wielokrotnie krytykowana przez jego następcę. Biorąc to pod uwagę, wydaje się prawdopodobne, że Donald Trump na przedłużone uchylenie sankcji się nie zgodzi – a jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to potencjalny zakaz eksportu ropy z Iranu wpłynie pozytywnie na ceny ropy naftowej.

Niemniej, o ile wydarzenia na Bliskim Wschodzie przyciągają najwięcej uwagi inwestorów, to w ich tle rozgrywa się ważna walka o wpływy na europejskim rynku naftowym. Coraz więcej europejskich rafinerii decyduje się na zakup ropy naftowej ze Stanów Zjednoczonych – tym samym, amerykańska ropy staje się konkurencją dla surowca z Rosji, rejonu Morza Kaspijskiego czy też Nigerii. Jak szacuje agencja Reuters, w kwietniu dostawy amerykańskiej ropy na Stary Kontynent mogą wynieść 550 tysięcy baryłek dziennie, co oznaczałoby historyczny rekord. Przy takim założeniu, w miesiącach styczeń-kwiecień br. dostawy ropy z USA do Europy znalazłyby się na poziomie 6,8 mln ton, aż czterokrotnie większym niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Taka tendencja najprawdopodobniej się utrzyma, gdyż Stany Zjednoczone aktywnie pracują nad pozyskaniem nowych rynków zbytu. W Europie najwięcej ropy z USA importują Wielka Brytania, Włochy oraz Holandia. Jeszcze w 2017 roku Stary Kontynent pochłaniał 7% eksportu amerykańskiej ropy naftowej, tymczasem już dotychczas w bieżącym roku ten udział wzrósł do 12%.

Dorota Sierakowska
BossaFX

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.