Inwestorzy są przerażeni wzrostem bezrobocia. Wiele firm nie przetrwa, albo będzie musiało dostosować swe koszty do zniszczeń, jakie będą skutkiem koronawirusa.
Inwestorzy z dużym niepokojem, ale też i ciekawością patrzą na dane, które są publikowane, na wskaźniki PMI i raporty o wzroście bezrobocia, szczególnie w USA.
W USA liczba zrejestrowanych bezrobotnych wzrosła o 200 tys. To nie oznacza, że dokładnie aż o tyle rośnie co tydzień bezrobocie w USA. Bo jedni ludzie pracę zyskują, gdy inni ją tracą. Jednak ten wzrost bezrobocia wstrząsnął rynkiem globalnym
– Najgorsze wcześniejsze dane tygodniowe w historii pochodziły z początku lat 80. XX wieku, gdy wzrost bezrobocia dotyczył 0,3 proc. amerykańskiej populacji, a teraz to był aż 1 proc. wzrost – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – To pokazuje skalę tego co się wydarzyło w pierwszym tygodniu po ogłoszeniu kwarantanny w USA. I już widać, że to uderzenie w globalną gospodarkę jest gigantyczne.
W marcu indeks giełdowy S&P500 spadł aż o ponad 16 proc., co potwierdza skalę niepokoju wśród inwestorów.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis