Wall Street w czwartek koncentrowała się przede wszystkim na raportach kwartalnych spółek. Rentowność obligacji dziesięcioletnich wróciła przed sesją pod poziom 3% i tam się utrzymywała, co bykom na rynku akcji musiało się spodobać. Wszystko zapowiadało odbicie indeksów.
W czwartek odbyło się posiedzenie ECB, co mogło mieć wpływ na zachowanie rynku walutowego. Nie zanosiło się na zmianę polityki monetarnej przez ECB i rzeczywiście jej nie było. W komunikacie też nie było żadnych nowości.
Konferencja prasowa Mario Draghiego, szefa ECB, też nowości nie przyniosła. Może oprócz tego, że wzrost gospodarczy będzie solidny, mimo tego, że pokazały się pewne sygnały jego spowolnienia (wg niego wynikała z jednorazowych czynników: pogoda, strajki, święta itp.).
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w minionym tygodniu złożono 209 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 231 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych spadła. Marcowe zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły o 2,6% m/m (oczekiwano 1,4%). Zamówienia bez środków transportu nie zmieniły się (oczekiwano wzrostu o 0,5%).
Wall Street miała w czwartek do przetrawienie wiele raportów kwartalnych spółek. Po sesji środowej w USA raporty kwartalne prezentowały między innymi: AMD, AT&T, eBay, Facebook, Qualcomm, Visa. Wyniki były generalnie lepsze od oczekiwań i jedynie akcje eBay mocniej taniały. Z drugiej strony stał drożejący o 10% Facebook. Przed czwartkową sesją też wiele spółek publikowało raporty, ale czekano przede wszystkim na to, co pokażą po czwartkowej sesji Amazon.com, Intel, Microsoft i Starbucks.
Bykom na Wall Street pomagały nie tylko wyniki spółek i rynek obligacji, ale i technika, czyli to, że indeks S&P 500 po raz drugi obronił w środę średnią 200. sesyjną. Indeksy od początku sesji szybko rosły. Indeks S&P 500 zakończył dzień zwyżką o 1,06%. Oczywiście najmocniej zyskiwał NASDAQ (zyskał 1,64%). Taka mocna korekta może, ale nie musi rozpoczynać dłuższy okres zwyżek. Wiele zależeć będzie od rentowności obligacji.
GPW w czwartek rozpoczęła sesję neutralnie. Po godzinie sytuacja się zmieniła. Chęć gry pod wyniki amerykańskich spółek przeważyła i indeksy europejskie (w tym WIG20) ruszyły na północ. Podobnie jak na innych rynkach decyzja ECB też w niczym nie zmieniła sytuacji. I podobnie jak na innych rynkach podczas konferencji prezesa ECB indeksy zaczęły znowu rosnąć. WIG20 zakończył dzień zwyżką o 1,16%, ale MWIG40 stracił 0,26%. Sygnały sprzedaży nadal po tej sesji obowiązywały.
Dzisiejsza sesja może być dość specyficzna, bo kończy tydzień przed „wielką majówką”, co może prowadzić do niechętnego zajmowania większych pozycji. Tydzień, w którym mamy święto 1. i 3. maja, a w USA odbędzie się posiedzenie FOMC i publikowany będzie miesięczny raport z rynku pracy jest dosyć dla rynków istotny.
Co prawda te wydarzenia będą miały miejsce wtedy, kiedy GPW będzie pracowała, ale układ świąt może znacznie ograniczyć obrót, co sprzyjać będzie dziwnym ruchom kursów i indeksów. To może już dzisiaj ograniczyć obrót i prowokować do dziwnego zakończenia sesji. Po wczorajszej sesji znowu spółki w USA (przede wszystkim Microsoft) opublikowały dobre wyniki, więc powinno to dzisiaj podtrzymywać dobre nastroje w Europie.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis