Standard mieszkaniowy rośnie w Polsce od lat – przede wszystkim ze względu na budowanie nowych mieszkań i domów. Niestety wciąż rodzima średnia powierzchnia lokalu przypadająca na osobę plasuje nas w europejskim ogonie. Nadrobienie zaległości przy obecnym tempie rozwoju sytuacji zajmie nam 20-30 lat.
28,7 m kw. – taka powierzchnia przypada w Polsce na obywatela – wynika z opublikowanych niedawno danych GUS za 2019 rok. Są to dane niepełne, ale już dziś można stwierdzić, że finalne wyliczenia nie powinny się wyraźnie różnić.
Najnowszy odczyt jest o 2 metry większy niż 5 lat temu i o trochę ponad 4 metry większy niż przed dekadą. Poprawę sytuacji mieszkaniowej zawdzięczmy przede wszystkim nowym nieruchomościom oddawanym do użytkowania.
Deweloperzy budują najwięcej
Obecnie najwięcej budują deweloperzy. W 2019 roku odpowiadali oni za 63% nowych mieszkań oddanych do użytkowania, oddając tym samym klucze do ponad 131 tysięcy lokali. Budownictwo indywidualne, w ramach którego Polacy po prostu budują domy na własne potrzeby, odpowiadało w ubiegłym roku za 69 tysięcy nowych domów.
Przy tym nikogo nie powinno dziwić, że przeciętne mieszkanie w bloku jest mniejsze niż oddawany do użytkowania dom. W ubiegłym roku nowe „cztery kąty” oddawane do użytkowania przez dewelopera miały powierzchnię prawie 62 m kw. Nowy dom jednorodzinny wzniesiony przez osobę fizyczną był ponad dwukrotnie większy (prawie 144 m kw.). W efekcie nowa powierzchnia mieszkalna dostarczona przez osoby fizyczne była wyższa niż to czego dokonały firmy budujące mieszkania na sprzedaż. Deweloperzy skończyli bowiem budowy 8,1 mln m kw., a 9,9 mln metrów dostarczyli inwestorzy indywidualni.
Na tym tle dokonania innych inwestorów są bardzo skromne i tak gminy w ubiegłym roku zbudowały tylko 1,8 mieszkań, spółdzielnie 2,1 tys. lokali, TBS-y niecałe 2,5 tys. lokali. Powstało też 0,3 tys. mieszkań zakładowych.
2-3 dekady nadrabiania zaległości
Nie jest niestety też tajemnicą, że nadwiślański standard mieszkaniowy ustępuje temu panującemu w większości krajów europejskich. Pomimo upływu lat w dużej mierze wynika to wciąż z historycznych zaszłości i wojennych zniszczeń. W żaden sposób nie zmienia to jednak faktu, że europejska średnia powierzchnia przypadająca na osobę to około 40 m kw. Tak przynajmniej sugerują dane sprzed co najmniej kilku lat, bo niestety dla większości krajów nie są dostępne na bieżąco stosowne statystyki. Gdyby przyjąć, że w Polsce przez kolejne lata powstawałoby tyle mieszkań co w latach 2009-2019, to dojście do dzisiejszej europejskiej średniej powierzchni mieszkań na osobę zajęłoby nam około 26 lat (do 2046 roku). Nawet gdyby uwzględnić spodziewany spadek liczby mieszkańców Polski, to i tak mówimy o co najmniej 20 latach, które dzielą nas od takiej powierzchni mieszkań przypadających na osobę jak na Zachodzie.
Nawet jednak wtedy będziemy daleko od liderów opisywanego zestawienia. Na jego czele znajdziemy Danię z wynikiem przekraczającym 60 m kw. na osobę. Duże mieszkania znajdziemy też w Luksemburgu, Szwecji, na Cyprze i w Niemczech. W każdym z tych krajów na osobę przypada ponad 50 metrów kwadratowych mieszkania. Teraz wynik może być oczywiście wyższy, bo najnowsze dostępne dane pochodzą z 2012 roku. Dla porządku trzeba jednak dodać, że w czołówce zestawienia znajdujemy takie kraje gdzie po prostu jest sporo nieruchomości wakacyjnych, które mogą zawyżać wyniki (Cypr, Dania, Austria).
Bartosz Turek, analityk HRE Investments
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis