Ten rok zakończy się prawdopodobnie 10-12 proc. wzrostem cen mieszkań. Wynagrodzenia rosły wolniej. I to dlatego spadła dostępność mieszkań.
– Żeby kupić mieszkanie o powierzchni 50 m kw. potrzeba 101 średnich pensji netto, a jeszcze trzy lata temu to było 95 pensji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Jarosław Sadowski z Expandera. – Jednak dostępność mieszkań jest obecnie dużo lepsza niż z okresu poprzedniego boomu, czyli w 2007 r.
Co będzie się działo w 2020 r.? Raczej niewiele się zmieni. Nadal będą rosły wynagrodzenia, a stopy procentowe będą rekordowo niskie, podobnie jak bezrobocie. Dostępność mieszkań raczej nie będzie rosnąć. W perspektywie kliku lat może być już różnie. Na rynek trafiło bardzo dużo nowych mieszkań. Natomiast chętnych do zakupu będzie coraz mniej młodych ludzi – ze względów demograficznych. Największą niewiadomą pozostaną ceny.
– Wiele osób ekscytuje wzrost cen mieszkań, dlatego jak najczęściej warto przypominać, że rynek mieszkaniowy jest rynkiem cyklicznym – komentuje ekspert z Expandera.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis