Uwaga inwestorów na rynku ropy przeniesiona na Chiny

foto: pexels

Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczyna się spokojnie. Po ubiegłotygodniowej spektakularnej zniżce cen tego surowca, obecnie notowania ropy poruszają się w konsolidacji. Notowania amerykańskiej ropy WTI oscylują w okolicach 59 USD za baryłkę, podczas gdy cena ropy Brent porusza się w rejonie 65 USD za baryłkę.

Wpływ sytuacji na Bliskim Wschodzie na notowania ropy naftowej nadal jest istotny. Niemniej, prawdopodobieństwo otwartej konfrontacji militarnej USA i Iranu wydaje się coraz mniejsze, a oba kraje wydają się skupiać raczej na podkopywaniu wzajemnej pozycji w tym rejonie świata.

Tymczasem w bieżącym tygodniu uwaga inwestorów na szerokim rynku surowców – a więc również na rynku ropy naftowej – prawdopodobnie przesunie się w stronę Chin. Na środę zaplanowane jest podpisanie przez Stany Zjednoczone i Chiny tzw. porozumienia pierwszej fazy, rozwiązującego wiele spornych kwestii związanych z konfliktem handlowym obu państw. Nie jest to jeszcze długotrwały kompromis, lecz krok w jego kierunku – co nie zmienia faktu, że jest on odbierany pozytywnie.

Chiny mogą być kluczowym krajem decydującym o cenach ropy naftowej w bieżącym roku. Wynika to z faktu, że w ostatnich latach to właśnie Państwo Środka było głównym motorem wzrostu popytu na ropę naftową na świecie. O ile dynamiką wzrostu popytu doganiają je Indie, to Chiny wciąż odgrywają na rynku ropy naftowej niebagatelną rolę. Informacje dotyczące chińskiego wzrostu gospodarczego będą prawdopodobnie w znaczącym stopniu przekładały się na oczekiwania dotyczące popytu na ropę w Chinach i na całym świecie.

Dorota Sierakowska

Analityk

Dom Maklerski BOŚ S.A

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.