USD/PLN najwyżej od października

foto: NBP

Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi lekki „powiew optymizmu” po tym, jak dane z Chin wskazały na najniższy przyrost zachorowań wirusem od 29/01. Eurodolar spadł poniżej 1,08 USD. Złoty znajduje się pod lekką presją (głównie wobec dolara).

Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2715 PLN za euro, 3,9576 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0246 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1376 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,165% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie godziny rynkach przyniosły zdyskontowanie „efektu Apple’a” po tym jak Chiny poinformowały o najniższym wzroście zachorowań od 29/01. Dodatkowo spekuluje się o wsparciu rynków ze strony PBOC czy też bezpośrednio rządowym w branże najmocniej dotknięte (m.in. linie lotnicze). Kwotowania USD/JPY powróciły do okolic 111 JPY, co sugeruje możliwe podbicie układów risk-on w trakcie sesji w Europie. Główna para walutowa pozostaje poniżej 1,08 USD, gdzie znalazła się po wczorajszym, słabym wskazaniu niemieckiego indeksu ZEW. Rynek „gra” pod potencjalnie dalsze luzowanie ze strony EBC. Lokalnie obserwujemy podbicie presji podażowej wokół PLN – główny ruch widoczny jest wobec dolara, gdzie kwotowania testują 3,9520 PLN. Z jednej strony ciąży mocniejszy dolar (na większości walut EM), z drugiej ostatnie dane makro wskazują na potencjalne spowolnienie przy wyraźnie wyższej inflacji.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. zatrudnienia i wynagrodzeń za styczeń. Rynek oczekuje dynamiki na poziomie 6,7% i 2,0%. Ponadto GUS poda informacje dot. koniunktury konsumenckiej w lutym. Globalny kalendarz makro zawiera popołudniowy pakiet danych z USA (m.in. PPI, minutes FED).

Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN pozostaje w sporej odległości od najbliższego oporu na 4,28 PLN. USD/PLN podbił do najwyższego punktu od października 2019r.  Znajdujemy się już w potencjalnej strefie podaży 3,9778-3,9410 PLN.

Konrad Ryczko,

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.