Szczyt UE nie przysłoni tematu wojen handlowych

USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: Departament Stanu zapowiedział, że jeszcze dzisiaj opublikowany zostanie raport dotyczący relacji z Chinami. Tymczasem chińska prasa podała, że rząd planuje potencjalne ograniczenia dotyczące inwestycji zagranicznych firm, które mogłyby wejść w życie 28 lipca.

UNIA EUROPEJSKA / NIEMCY: W piątek o poranku unijni liderzy obecni na szczycie UE ogłosili, że udało się zawrzeć kompromis zmieniający kształt wspólnej polityki imigracyjnej – pojęcie wspólnego azylu, ograniczenia w przemieszczaniu się pomiędzy krajami członkowskimi, dobrowolna relokacja uchodźców, centra poza UE i wzmocnienie zewnętrznych granic, oraz wsparcie finansowe dla krajów Afryki Północnej i Turcji. Niemniej w niemieckiej prasie nadal utrzymują się obawy, czy to pomoże Angeli Merkel zażegnać konflikt z Horstem Seehoferem z CSU. Do spotkania obu polityków ma dojść jutro, a w niedzielę obie partie będą oddzielnie naradzać się w kwestii zmian w polityce imigracyjnej.

EUROSTREFA / NIEMCY: Sprzedaż detaliczna w Niemczech nieoczekiwanie spadła w maju aż o 2,1 proc. m/m i 1,6 proc. r/r (oczekiwano -0,5 proc. m/m i +1,8 proc. r/r). Z kolei inflacja HICP dla całej strefy euro podbiła w czerwcu do 2,0 proc. r/r z 1,9 proc. r/r w maju, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Inflacja bazowa HICP spadła do 1,0 proc. r/r z 1,1 proc. r/r (ale tak się tego spodziewano).

NOWA ZELANDIA: Indeks zaufania konsumentów ANZ spadł w czerwcu do najniższego poziomu od blisko 2 lat (120,0 pkt.).

JAPONIA: W piątek poznaliśmy kilka ważnych odczytów: stopa bezrobocia spadła do 2,2 proc. w maju (jest najniższa od 25 lat), produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 4,2 proc. r/r (szacowano 3,4 proc. r/r), przyspieszyła też inflacja CPI dla Tokio (0,6 proc. m/m i 0,7 proc. m/m bez żywności dla danych z czerwca), a dane dotyczące indeksu zaufania konsumentów były zbieżne z szacunkami rynku (w czerwcu 43,7 pkt.).

Opinia: Wprawdzie media skoncentrowały się w piątek rano na pozytywnych informacjach ze szczytu UE – po kilkunastogodzinnym maratonie o godzinie piątej nad ranem pojawił się komunikat, że udało się osiągnąć kompromis ws. nowego kształtu polityki imigracyjnej – to jednak nie jest to główny wątek dla rynków. O ile Angela Merkel stwierdziła, że nadal różnice pomiędzy krajami pozostają znaczące, to jednak nikt wyraźnie nie oprotestował porozumienia, a włoski premier dał do zrozumienia, że jest zadowolony z ustaleń. Oczywiście kluczowe będzie to, jak będzie wyglądać wdrażanie porozumień w życie, ale to nie jest już przedmiotem zainteresowania rynków finansowych. Kluczowe jest to, że udało się zażegnać kryzys polityczny, którego podłożem są problemy z imigrantami – a w krótkim terminie być może Angela Merkel ostanie się na fotelu kanclerza, gdyż łatwiej będzie jej rozmawiać z Horstem Seehoferem z CSU. Zresztą szef MSW jeszcze wczoraj rano stwierdził, że jego celem nie jest „rozwalenie rządu”, a on sam pozostaje optymistą w temacie wypracowania imigracyjnego konsensusu z Merkel.

Prawdziwym problemem dla rynków finansowych jest rosnące ryzyko, że globalne wojny handlowe (a być może i walutowe, jeżeli spojrzymy na to, co Chiny robią ostatnio z juanem) doprowadzą do spowolnienia światowej gospodarki i staną się zapalnikiem do wyraźniejszej przeceny na rynkach akcji. Tym samym najbliższe dni mogą okazać się kluczowe – czy globalni decydenci potrafią zasiąść do stołu rozmów i uniknąć eskalacji wzajemnych relacji handlowych? 4 i 6 lipca to mogą być ważne daty dla Trumpa. Pierwsza to Dzień Niepodległości, druga to termin wejścia w życie nowych wzajemnych ceł z Chinami na 50 mld USD. Szef Białego Domu ma szanse „ładnie rozegrać” ten temat. To czy Biały Dom wyraża jakąkolwiek wolę do pewnych „ustępstw”, bo na tym polegają kompromisy, zobaczymy jeszcze dzisiaj po południu, kiedy to Departament Skarbu ma opublikować raport nt. działań wobec Chin. Rezygnacja z nałożenia nowych obostrzeń w inwestycjach może być pierwszym światełkiem w tunelu…

Wykres USD/CNH (dolara amerykańskiego do juana offshore) pozostaje jednym z kluczowych mających wpływ na globalny sentyment. Tymczasem dzisiaj po serii białych świec mamy szanse na czarną spadającą gwiazdę, co może sygnalizować pewien przełom, chociaż impet wzrostowy może tak szybko nie wygasnąć.

Ciekawie prezentuje się tygodniowy wykres koszyka dolara BOSSA USD, który podkreśla znaczenie oporu przy 80,50 pkt. Przyszły tydzień przyniesie szereg ważnych publikacji makro (indeksy ISM, zapiski z ostatniego posiedzenia FED i dane Departamentu Pracy), ale czy zdołają one podtrzymać oczekiwania na łącznie 4 podwyżki stóp przez FED w tym roku? Zwłaszcza, że coraz częściej mówi się o ryzyku spowolnienia globalnej gospodarki przez handlowe przepychanki największych mocarstw.

Marek Rogalski
Główny analityk walutowy
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.