Widoczna jest wyraźna poprawa sentymentu na giełdach, która bazuje na spekulacjach nt. terminu częściowego zniesienia gospodarczego lockdownu po tym, jak pojawiają się kolejne informacje nt. zmniejszania dynamiki nowych zakażeń COVID-19. Nawet gubernator Nowego Jorku stwierdził, że być może zbliżamy się do kulminacyjnego punktu, a Donald Trump wspomniał, że administracja może spróbować poluzować ograniczenia 30 kwietnia.
Lepszy globalny sentyment doprowadził do solidarnej ucieczki inwestorów od dolara (traci on na całym szerokim rynku), a w defensywie są też tradycyjne safe haven, jak CHF i JPY. Najmocniej odbijają waluty Antypodów (AUD i NZD), w czym pomogła decyzja RBA – pozostawiono stopy procentowe na niezmienionym poziomie. W Europie najmocniejsze są waluty skandynawskie, ale całkiem dobrze radzi sobie też funt, pomimo informacji o pogarszaniu się stanu zdrowia premiera Johnsona (jego obowiązki przejął wicepremier Dominic Raab). Odbija też euro, chociaż tutaj inwestorzy zdają się czekać na wyniki spotkania Eurogrupy, gdzie mają zostać ogłoszone kolejne programy fiskalne i pomocowe. Powoli do inwestorów będzie docierać też to, że po pandemii Włochy i Hiszpania mogą mieć ogromne problemy i wymagać systemowego wsparcia (nie tylko z funduszu ESM, gdyż jego możliwości są ograniczone).
BOSSA FX
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis