Sytuacja na rynkach 15 kwietnia

foto: pixabay

Środa przynosi wyraźne odreagowanie słabości dolara z ostatnich dni w ślad za pogorszeniem się nastrojów na rynkach akcji. O  ile wczorajsze zamknięcie na Wall Street wypadło dobrze na fali spekulacji, że Donald Trump może zdecydować się na szybsze zniesienie części nałożonych ograniczeń w gospodarce, o tyle sentyment w Azji pogorszył się po tym, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił fatalne prognozy dla globalnej gospodarki zaznaczając, że czeka nas największa recesja od lat 30-tych XX wieku – (Great Lockdown Recession). W efekcie inwestorzy na powrót stali się bardziej wyczuleni na dane makro, a te wciąż są słabe. W nocy pojawił się fatalny odczyt indeksu zaufania konsumentów w Australii – w efekcie AUD i NZD są w czołówce tracących walut w relacji z dolarem oddając wcześniejsze, niemałe zyski. Słabo zachowują się też powiązane z ropą MXN, NOK, CAD, czy RUB po tym, jak wczoraj ceny tego surowca poszły wyraźnie w dół na fali rozczarowania tym, co ustalił podczas weekendu OPEC+. W Europie minimalnie traci euro, a gorzej zachowuje się funt, który zwyczajowo odbierany jest, jako bardziej ryzykowny. Dodatkowo w brytyjskich mediach widać coraz większą krytykę władz, które zbyt późno zaczęły wprowadzać działania minimalizujące rozprzestrzenianie się koronawirusa. Minimalne straty wobec dolara notują CHF i JPY, ale i też… chiński juan (CNH).

Dzisiaj uwagę rynków zwrócą publikacje z USA – poznamy wyniki kolejnych spółek z USA (m.in. kilka głównych banków), ale i też dane nt. dynamiki sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, oraz indeks NY Empire State.  Istnieje pole do rozczarowań, ale interpretacja tych danych przez rynek nie będzie łatwa… Z kolei w Kanadzie decyzję ws. polityki monetarnej podejmie Bank Kanady, ale po działaniach podjętych w ostatnich tygodniach, raczej nie należy spodziewać się dzisiaj jakichś zaskoczeń.

 

BOSSA FX

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.