Na rynku FX zmienność pozostaje od wczoraj niska, gdyż inwestorzy czekają na kluczowe dane o inflacji CPI za lipiec, które pomogą w ocenie prawdopodobieństwa trzeciej z rzędu podwyżki stóp procentowych przez FED o 75 punktów bazowych. Wczoraj James Bullard z FED przyznał, że jest jeszcze zbyt wcześnie oceniać, że inflacja minęła już swój szczyt. Jak będzie faktycznie? Dane poznamy o godz. 14:30 – mediana oczekiwań ekonomistów zakłada cofnięcie wskaźnika CPI do 8,7 proc. r/r z 9,1 proc. r/r, ale wzrost bazowej CPI do 6,1 proc. r/r z 5,9 proc. r/r. Zaskoczeniem byłby jednoczesny spadek obu miar inflacji – to mogłoby prowadzić do szerszej dyskusji wokół skali wrześniowego ruchu FED na stopach procentowych. W krótkim okresie przedłużyłoby obserwowane od połowy lipca spadki dolara i zwyżki na giełdach. W drugim scenariuszu – gdyby obie miary inflacji wzrosły w lipcu, co postawiłoby to FED pod ścianą w kwestii ruchu o 75 punktów bazowych ściągając na rynki dyskusję nt. głębokiej recesji w 2023 r. W takim scenariuszu dolar powróciłby do fali wzrostowej, a giełdy do spadków.
Który scenariusz będzie najbardziej prawdopodobny? Najpewniej ten… pośredni. Tym samym warto nie ograniczać się tylko do krótkoterminowej perspektywy kilku godzin po publikacji dzisiejszych danych. Z pozostałych informacji uwagę zwraca nadal utrzymujące się duże napięcie wokół Tajwanu w związku z trwającymi manewrami wojskowymi chińskiej armii. Pogorszyła się także sytuacja na Wall Street – w ostatnich dwóch dniach dwie kluczowe firmy technologiczne: NVIDIA i MICRON opublikowały gorsze perspektywy wyników.
Zmienność na rynku FX nie jest dzisiaj duża, ale wyróżnia się korona norweska, która wcześniej traciła. Tym razem wsparciem dla NOK są dane nt. inflacji w Norwergii, która przewyższyła oczekiwania (w lipcu wzrosła do 6,8 proc. r/r i 4,5 proc. r/r w ujęciu bazowym), co może podbić oczekiwania wokół podwyżek stóp procentowych przez Norges Bank (najbliższe posiedzenie jest zaplanowane we wrześniu).
EURUSD – rynek europejskiego niedźwiedzia?
Układ techniczny na EURUSD nadal bardziej przemawia za kontynuacją spadków w średnim terminie, niż dalszą korektą wzrostową zniżek z czerwca i lipca b.r. Przede wszystkim pozostajemy poniżej kluczowych oporów przy 1,0240-50 i naturalnym kierunkiem staje się ponowne przetestowanie okolic parytetu (1,00) w kolejnych tygodniach. Fundamentalnie również wokół euro można wskazać znacznie więcej problemów, które nadal będą aktualne – recesja wywołana m.in. niedoborami gazu, włoska polityka i defragmentacja europejskiego długu. Tymczasem wokół dolara sytuacja wydaje sie być klarowna dopóty FED będzie działał agresywnie w temacie stóp procentowych.
Wykres dzienny EURUSD
Dzisiaj dużo w tej kwestii podpowie inflacja CPI za lipiec, którą poznamy o godz. 14:30. To kluczowy punkt tygodnia, stąd podbicie zmienności jest jak najbardziej możliwe. Opór to wspomniane okolice 1,0250, wsparcie to 1,0150.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis