Po ogłoszeniu wyroku TSUE dotyczącego frankowiczów, coraz więcej klientów otwiera postępowanie sądowe w swojej sprawie. Banki próbują wielu sposobów, by zmienić niekorzystną dla nich sytuację. Już na etapie toczenia się spraw pełnomocnicy prawni banków chcą wymagać od pozywających podpisania oświadczenia, że klienci są świadomi konsekwencji unieważnienia umowy kredytowej. Prawnicy wspierający frankowiczów ostrzegają, że banki mogą te oświadczenia wykorzystywać w późniejszych rozprawach. Należy więc unikać podpisywania takich oświadczeń i jednoznacznego wskazywania, że kredytobiorca jest świadom konsekwencji unieważnienia umowy. Coraz częściej jednak same sądy również zadają takie pytanie kredytobiorcom. Podpowiadamy, jak się do takiego pytania ustosunkować.
– Po pierwsze należy wskazać, że jest się świadomym tego, że roszczenia banku się przedawniają. Bank nie ma żadnej podstawy prawnej na pobieranie odsetek za bezumowne korzystanie z kapitału – zaś roszczenie o odsetki za korzystanie z kapitału przedawnia się razem z roszczeniem głównym o kapitał kredytu, czyli po trzech latach – powiedziała serwisowi eNewsroom Barbara Garlacz, radczyni prawna. – Następnie należy wskazać, że jest się świadomym tego, że sąd krajowy jest związany orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Bank nie może więc otrzymać odsetek, ponieważ byłoby to sprzeczne z tak zwanym „efektem odstraszającym”, obowiązującym pod artykułem 7 dyrektywy 93/13. W ostateczności należy wskazać, że sąd krajowy – na podstawie artykułu 76 konstytucji RP – ma obowiązek chronić konsumenta. Takie oświadczenie kredytobiorca może złożyć na etapie rozstrzygania sporu o nieważność umowy. Należy jednak unikać jednoznacznego wskazywania, czy kredytobiorca jest świadom tych konsekwencji – gdyż nie jest to przedmiotem sporu w sprawie o nieważność umowy – radzi Garlacz.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis