63 proc. Polaków jest niezadowolonych ze swojej pracy – wynika z raportu Employer Branding Institute, inicjatora akcji pracujebolubie.pl. Tymczasem szczęście w pracy to wymierne korzyści dla obu stron. Zadowoleni pracownicy są bardziej efektywni i kreatywni, rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich. Szczęście w pracy przekłada się też na wyższe zarobki i dłuższe życie. Kluczem jest dbanie o potrzeby pracowników – nie chodzi o kolejne benefity, ale działania, które będą angażować pracowników oraz uwzględniać ich opinie.
– Pracodawcy w Polsce potrzebują zaangażowanych pracowników, którzy będą ambasadorami firmy, będą promować jej działania i sprawiać, że również klienci będą bardziej zaangażowani i bardziej chętni, by korzystać z usług i produktów danej firmy – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Eliza Skotnicka, starszy menadżer w Zespole People Advisory Services w EY.
– W dzisiejszych czasach pracodawca, chcąc odpowiedzieć na potrzeby pracowników, przede wszystkim powinien ich słuchać. Konieczność sprawstwa, czyli tego, że pracownik czuje, że coś od niego jest zależne w organizacji, jest dzisiaj najważniejsza. Nie jest tak, jak jeszcze 10–15 lat temu, że zarządy decydują o wszystkim. Ważne jest, żeby słuchać pracowników, dać im szansę się wypowiedzieć i wdrożyć to, co interesującego wymyślą, a co będzie zgodne ze strategią firmy – mówi Michał Grzybowski, partner, lider Zespołu People Advisory Services w EY.
Z ubiegłorocznych danych Work Service wynika, że blisko połowa firm w Polsce ma problem ze znalezieniem i dopasowaniem kandydatów. Jednocześnie nie potrafią zadbać o potrzeby pracowników – wynika z raportu Employer Branding Institute i EY „Cała Polska tworzy idealne miejsce pracy”.
– Jak wynika z badań prowadzonych przez cały rok w ramach serwisu pracujebolubie.pl, tylko 37 proc. Polskich pracowników jest w miarę zadowolonych i szczęśliwych. Cała reszta, czyli ponad 60 proc., nie jest usatysfakcjonowana ze swojej pracy. To naprawdę dużo. Polska plasuje się na samym końcu w rankingu krajów – nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko Europę – mówi dr Barbara Zych, CEO Employer Branding Institute.
Na świecie tylko 13 proc. osób pracujących jest faktycznie zaangażowanych w swoją pracę. Im mniejsze zaangażowanie i poczucie celu, tym mniejsze zadowolenie z wykonywanych obowiązków. Na tym zaś tracą wszyscy. Zadowoleni pracownicy są o 86 proc. bardziej kreatywni i o 43 proc. bardziej produktywni. Rzadziej (o 36 proc.) korzystają ze zwolnień lekarskich i generują znacznie niższą rotację (od 26 do 61 proc.). Dodatkowo, szczęśliwi pracownicy zarabiają o 36 proc. więcej i żyją 2 lata dłużej.
– Nie chodzi o to, żebyśmy dali naszym pracownikom kolejny benefit, kolejną kartę Multisport, ale byśmy potrafili całościowo, w całym cyklu życia pracownika zadbać o jego potrzeby. Żeby czuł się zaopiekowany, doceniony, żeby miał wyzwania, które są na miarę jego możliwości, ale też widział sens tego, co robi – przekonuje dr Barbara Zych.
Duża część firm kładzie nacisk na powierzchowne wspieranie pracowników – dodatkowe pozapłacowe benefity, inspirujące wnętrza czy choćby kawa z bitą śmietaną za darmo. Choć brzmi przyjemnie, nie przekłada się to na długofalowe zadowolenie, bo to nie w takich benefitach tkwi źródło szczęścia zatrudnionych osób.
– Jeżeli damy szansę pracownikom wypowiedzieć się na dany temat, zaangażujemy ich w proces decydowania, to możemy mieć zadowolonych pracowników z dwóch powodów: dostaną to, czego chcą – oczywiście przy określonych możliwościach kosztowych, a jednocześnie będą współtwórcami tego, co robi cała firma – mówi Michał Grzybowski.
W dużej mierze szczęście zależy od samych pracowników, czyli znalezienie interesującej pracy, która będzie też stanowić hobby. To jednak na pracodawcy spoczywa także odpowiedzialność za dobre samopoczucie pracownika i jego satysfakcję z pracy.
– W firmie najważniejsze są cztery obszary – atmosfera, flow, zdrowie i energia oraz sens pracy. Nad tymi czterema obszarami pracodawcy powinni pracować, ale bardzo ważne jest też to, że to sami pracownicy muszą zadbać o swoje szczęście, zaangażować się, wychodzić z inicjatywą, pokazywać, że mają też coś do powiedzenia i zmieniać aktywnie swoje miejsce pracy – tłumaczy Eliza Skotnicka.
Energia, czyli zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników, dobre odżywianie, sport i ogólna kondycja mogą podnieść produktywność nawet o 25 proc., obniżają absencje (o 27 proc.) i zwiększają zaangażowanie (o ok. 15 proc.). Efektywność podnoszą też pozytywne emocje w miejscu pracy – kiedy często się śmiejemy czy żartujemy. Z badań University of Warwick wynika, że osoby skoncentrowane na pozytywnych emocjach, nawet wywoływanych drobnymi rzeczami, pracują o 12 proc. efektywniej. Trwale angażuje pracownika także stan wysokiej motywacji i poczucie sensu w pracy, wiara w to, co robimy.
– To poczucie sensu jest tutaj o tyle istotne, że firmy, które potrafią zaangażować pracowników w wizję, naprawdę osiągają dużo i to widać w ich wynikach ekonomicznych. Nie mówimy tutaj o bawieniu się poczuciem szczęśliwości na bardzo płytkim poziomie, ale zarządzaniu strukturą organizacji w taki sposób, żeby zadbać o potrzeby pracowników od podstawowych, po te wyższe poziomy funkcjonowania – mówi dr Barbara Zych.
Jednocześnie jednak mniej niż połowa szefów firm (46 proc.) stwierdza, że ich firma ma zdefiniowany cel, a jeszcze mniej (44 proc.) może potwierdzić, że działają w sposób skoncentrowany na dążeniu do celu. W 13 proc. firm cel nigdy nie został wyjaśniony ani zakomunikowany. Posiadanie celu wpływa zaś na satysfakcję pracowników (89 proc.), zdolność do transformacji (84 proc.), wyższą jakość produktów i lojalność klientów (po ok. 80 proc.).
– Myślę, że jest to niezwykle istotne w wielu organizacjach, gdzie pracownicy mogą mieć realny wpływ na to, jak firma się zmienia, w jaki sposób podchodzi do swoich klientów, jak zmienia swoją strategię marketingową, czy proces rekrutacji. Bardzo istotne jest to, żeby włączać pracowników w tego typu działania, to daje satysfakcję i zwiększa zaangażowanie, a to z kolei przekłada się na większą wydajność pracowników i wyższe przychody firmy – wskazuje Michał Grzybowski.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis