Samowola budowlana może nas sporo kosztować

foto: pixabay

Według danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, z tytułu samowoli budowlanej w 2017 r. wydano 2 181 nakazów rozbiórki obiektów. Samowola może się także zakończyć grzywną czy nawet więzieniem. Ale istnieje szansa na legalizację postawionego obiektu.

W prawie budowlanym próżno szukać dokładnej definicji samowoli budowlanej. Przede wszystkim jednak z samowolą mamy do czynienia, gdy roboty budowlane prowadzone są bez posiadania wymaganych zezwoleń, kiedy nie zostały zgłoszone lub gdy są prowadzone pomimo sprzeciwu odpowiednich organów.

Za samowolę budowlaną można potraktować budowę nowego obiektu, jak i jego przebudowę, nadbudowę czy rozbudowę, czego wynikiem jest zmiana parametrów budynku. Granica jest dość cienka i łatwo wpaść w „pułapkę” przepisów.

Konsekwencje związane ze stwierdzeniem samowoli budowlanej mogą być dotkliwe. Przede wszystkim organ nadzoru budowlanego może nakazać rozbiórkę obiektu lub jego nadbudowanej części na koszt inwestora. A gdy będzie on zwlekał z rozbiórką, zleci ją zewnętrznej firmie, obciążając kosztami inwestora. Niezastosowanie się do zaleceń i kontynuacja robót może skutkować grzywną do 720 tysięcy złotych, karze ograniczenia wolności od 1 do 12 miesięcy lub pozbawienia wolności do lat 2.

Samowola budowlana może zostać zalegalizowana. Jeżeli przeprowadzone roboty budowlane wymagały jedynie zgłoszenia, bez konieczności uzyskania zezwolenia, opłata wynosi od 2,5 do 5 tys. zł. W przypadku, gdy wymagały one pozwolenia na budowę, koszty wzrastają – mogą wynieść od 25 do nawet 900 tysięcy złotych.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.