W podziurawionym świętami pierwszym tygodniu maja (we wtorek Święto Pracy obchodzi większość Europy, czwartek wolny w Polsce) nie zabraknie jednak istotnych wydarzeń i publikacji makro. Główna uwaga będzie na komunikacie FOMC i raporcie z rynku pracy USA, które mogą nadać dalszy kierunek dla dolara. W strefie euro inflacja i PKB rzucą więcej światła na stan gospodarki. Poza tym mamy wysyp indeksów PMI/ISM, decyzję RBA oraz dane z rynku pracy Nowej Zelandii.
Przyszły tydzień: FOMC, NFP, PMI/ISM, PKB/HICP z Eurolandu, CPI z Polski, rynek pracy z Nowej Zelandii, RBA
Analiza danych z gospodarki USA sprowadza się do dwóch rzeczy: reakcji na rozczarowania i implikacji dla Fed. Wciąż widać asymetrię w bezpośredniej reakcji USD na odczyty z USA, więc publikacje indeksów ISM będą miały znaczenie tylko, gdyby zaskoczyły wyraźnym spadkiem. Bez tego utrzyma się przeświadczenie, że gospodarka radzi sobie lepiej niż resztą świata, co w mijającym tygodniu stało się dominującym tematem dla zmian na FX. W drugiej kwestii, jeśli Fed chce dowodów nasilenia presji inflacyjnej, potrzebuje wzrosty płac, które w dalszym ciągu pozostają kluczowym elementem raportu z rynku pracy (pt). Oczekiwania dla dynamiki wynagrodzeń są umiarkowane (0,2 proc. m/m, co utrzyma dynamikę roczną na 2,7 proc.), co jednak ustawia nisko poprzeczkę dla pozytywnych zaskoczeń. Biorąc pod uwagę, że posiedzenie FOMC (wt-śr) ma miejsce przed publikacją raportu NFP, nie spodziewamy się, aby na podstawie obecnie dostępnych informacji miałoby dojść do istotnych zmian w komunikacie (w maju nie ma konferencji prasowej prezesa Fed). W międzyczasie USD pozostaje beneficjentem domykania krótkich pozycji, choć w kolejnych dniach efekt ten powinien zelżeć.
Wnioskując po konferencji prasowej prezesa Draghiego, EBC nie jest na razie zaniepokojony sytuacją gospodarczą w strefie euro (ostatnia fala słabszych odczytów makro). Więcej światła na to, czy jest się czym martwić (i czy rzutuje to na przyszłą ścieżkę polityki monetarnej), rzucą najbliższe dane: PKB (śr) i HICP (czw). Wzrost gospodarczy ma spowolnić, ale zbyt niski odczyt może być trudny do zignorowania. Rozczarowanie w odczycie inflacji będzie miało silniejsze implikacje, gdyż podkopanie zaufania w powrót inflacji do celu może oddalić termin zakończenia QE. W efekcie dane zadecydują, czy dołek na EUR/USD zostanie wyznaczony nad, czy pod 1,20.
W Wielkiej Brytanii wskaźniki PMI (wt-czw) powinny pozostać na przyzwoitych poziomach, ale wątpliwe jest, aby mogło to ożywić dyskusję o majowej podwyżce stóp procentowych po tym, jak fatalny odczyt PKB za I kw. pogrzebał ostatnie nadzieje. Ponadto w przyszłym tygodniu startuje nowa runda negocjacji Brexitu, więc zmienność GBP może dodatkowo się podnieść pod wpływem prasowych rewelacji.
W Polsce po PMI dla przemysłu (śr) spodziewamy się solidnego odczytu na 54, ale CPI prawdopodobnie dalej się osłabi do 1,2 proc. r/r, co ugruntuje przekonanie, że jeszcze przez wiele kwartałów polityka pieniężna nie ulegnie zmianie. Złoty pozbawiony wsparcia ze strony czynników lokalnych pozostaje na łasce globalnego sentymentu, a ten uległ wyraźnemu pogorszeniu w ostatnich dniach. Jeśli rajd dolara wyhamuje, także i złoty powinien na tym skorzystać, choć korekta EUR/PLN powinna wyhamowywać przed 4,20.
Japonia święta państwowe zaplanowane są na poniedziałek, czwartek i piątek, a w pozostałych dniach nie ma istotnych publikacji. Nieco gołębi przekaz BoJ w tym tygodniu blokuje aprecjację jena, podczas gdy presja ze strony rosnących rentowności długu USA podtrzymuje apetyt na wzrosty USD/JPY w stronę 110.
W przyszłym tygodniu posiedzenie RBA (wt) oraz Raport Polityki Monetarnej (pt) mają nikłe szanse być katalizatorem dla AUD. Komunikat powinien pozostać neutralny i zbliżony do przekazu sprzed miesiąca. Choć RBA jako kolejny krok wskazuje podwyżkę, to panuje duża niepewność odnośnie terminie, toteż i rynek nie wychyla się z oczekiwaniami z 6 pb wycenionymi na koniec roku. W Nowej Zelandii raport z rynku pracy (śr) będzie w centrum uwagi, gdzie ryzyko leży w słabości presji płacowej, co podkopałoby szanse na przyspieszenie inflacji i zaostrzenie polityki RBNZ. Ogólnie AUD i NZD pozostają najbardziej wrażliwe na przecenę w dobie siły USD i czynniki lokalne mają marne szanse zaburzyć ten schemat.
Kalendarz z Kanady zawiera lutowy odczyt PKB (wt) oraz bilans handlowy (czw). Ważniejsze mogą jednak finalne postanowienia w sprawie umowy nafta, gdyż spekulacje rynkowe sugerują, że decyzja może być podjęta na dniach. Biorąc pod uwagę ostatnie zmiany na FX, z USD/CAD wyparowało sporo krótkich pozycji, co otwiera na nowo potencjał na pozytywną reakcję w przypadku zdjęcia premii niepewności wokół Nafta.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis