W przyszłym tygodniu fundamenty będą się ścierać z emocjami, gdyż panika rynku akcji może przesłaniać lepsze dane makro. Wysyp danych z USA oraz protokół z posiedzenia FOMC będą istotne dla USD. EUR będzie śledzić CPI i niemiecki ZEW oraz sprawę włoskiego budżetu. Dla GBP ważniejsze od danych mogą być rozstrzygnięcia ws. Brexitu na unijnym szczycie. Ponadto uwagę przyciągną dane z rynku pracy Australii, PKB z Chin oraz CPI z Kanady i Nowej Zelandii.
Przyszły tydzień: sprzedaż detaliczna/NY Empire/Philly Fed z USA, minutki FOMC, ZEW, Włochy/Brexit, CPI/sprzedaż/rynek pracy z Wlk. Brytanii, CPI/PKB z Chin, rynek pracy z Australii, CPI z NZ, CPI/sprzedaż detaliczna z Kanady
W USA dane będą pochodzić z wielu segmentów gospodarki: przemysłu, handlu, rynku nieruchomości, badania koniunktury. Sprzedaż detaliczna (pon) powinna wypaść dobrze, częściowo jako nadganianie słabszej w sierpniu sprzedaży aut. Ale też dobre nastroje konsumentów i siła rynku pracy gwarantują wzrost konsumpcji. Indeksy aktywności biznesu z rejonów Nowego Jorku (pon) i Filadelfii (czw) będą interesujące pod kątem oznak wpływu nowej rundy ceł importowych. Minutki z posiedzenia FOMC (śr) powinny dostarczyć głębi do ostatnich decyzji Komitetu. Rynek pierwotnie gołębio odczytał przekaz Fed, ale późniejsze komentarze prezesa Powella i innych członków FOMC sugerowały bardziej jastrzębie nastawienie banku. Ocena warunków finansowych oraz perspektywy polityki w 2019 r. będą tematami, które przyciągną największą uwagę. Przypomnienie o determinacji Fed w odniesieniu do kontynuacji zacieśniania monetarnego będzie wspierać USD.
Niemiecki indeks nastrojów analityków ZEW (wt) powinien obniżyć się względem września w związku ze spadkami na niemieckiej giełdzie, obawami o skutki wojen handlowych i rozczarowujące dane z przemysłu. Dane mogą trafić na podatny grunt, jeśli do wtorku sentyment na rynkach wyraźnie się nie poprawi. Dla EUR efekty mogą być umiarkowane, gdyż rynek walutowy nie podążał wiernie za ostatnim załamaniem rynku akcji. Mimo to dla obu zapalnikiem może być negatywny rozwój wypadków wokół włoskich finansów publicznych. W poniedziałek rząd włoski ma oficjalnie przedstawić w Brukseli projekt budżetu, gdzie zanosi się na krytykę unijnych urzędników.
W Wielkiej Brytanii dane z rynku pracy (wt), CPI (śr) i sprzedaż detaliczna (czw) są najważniejszymi odczytami. Przyspieszenie dynamiki płac będzie pozytywne, choć inflacja raczej odreaguje silny odczyt z sierpnia. Podobne ryzyko korekty po dwóch dobrych miesiącach dotyczy sprzedaży detalicznej. Funt jednak będzie zainteresowany wynikiem szczytu unijnego (śr-czw), gdzie może dojść od wstępnego porozumienia rozwodowego Wielkiej Brytanii z UE. Fiasko będzie rozczarowaniem, które podkopie ostatnią poprawę notowań GBP.
Bogaty kalendarz publikacji z Polski zawiera CPI, inflację bazową, saldo bieżące, dane z rynku pacy, produkcję przemysłową i sprzedaż detaliczną. Z całego zestawu powinien wyłaniać się obraz solidnie rozwijającej się gospodarki bez nasilania presji inflacyjnej. Są to idealne warunki do utrzymywania neutralnego nastawienia w polityce pieniężnej, co jednak skazuje złotego na bierność w chwilach publikacji. Przy niezdecydowanym klimacie na rynkach zewnętrznych oczekujemy względnej stabilności EUR/PLN blisko 4,30.
Dane o handlu zagranicznym i inflacji z Japonii będą tylko tłem dla jena, który w głównej mierze będzie odzwierciedlał nastroje na rynku akcji i długu. Przecena na giełdach i korekta spadkowa rentowności obligacji USA były wybuchową mieszanką zbijającą USD/JPY na 3-tygodniowe minima, ale biorąc pod uwagę punkt startowy rajdu z początku września, jest pole do zejścia o ok. 2 proc. Rynek nie znalazł jeszcze solidnego punktu podparcia, więc zmienność pozostanie wysoka.
Chiny pozostają w centrum uwagi i najnowsze dane o CPI (wt) i PKB (pt) mogą dyktować klimat na giełdzie w Szanghaju, a dalej na globalnym rynku. Silniejsza inflacja i słabszy wzrost będą odbierane jako negatywne skutki wojen handlowych. Ponadto w poniedziałek Departament Skarbu USA wypuszcza raport na temat manipulacji kursowych, gdzie Chiny mogą zostać „wyróżnione”, choć bardziej z politycznych pobudek. Byłby to cios w sentyment rynkowy.
W Australii najważniejszy będzie raport z rynku pracy (czw), gdzie rozsądnym jest założenie spowolnienia tempa wzrostu zatrudnienia po imponującym wzroście w sierpniu (44 tys.), choć stopa bezrobocia powinna zostać na 5,3 proc. Dane nie powinny zamieszać na rynku AUD, który w pierwszej kolejności jest determinowany przez nastawienie inwestorów do Chin oraz presje na redukcję krótkich pozycji w AUD/USD.
Z Nowej Zelandii otrzymamy kwartalny odczyt CPI (pon) z prognozami wskazującymi na przyspieszenie presji cenowej. Deprecjacja NZD i inne czynniki zewnętrzne odgrywają rolę we wzmocnieniu inflacji, w efekcie czego RBNZ może zbagatelizować raport. Rajdy NZD w reakcji na dane nie powinny być trwałe.
W Kanadzie opublikowane zostaną dane o CPI i sprzedaży detalicznej (pt). Są to ostatnie krytyczne dane przed posiedzeniem BoC w następnym tygodniu, choć decyzja o podwyżce stopy overnight o 25 pb jest raczej przesądzona i w pełni zdyskontowana przez rynek. Stąd poza przejściową zmiennością dane mają małe szanse wpłynięcie na oczekiwania w stosunku do stóp procentowych. Sądzimy, że wycena CAD jest wysoka w związku z wygaśnięciem niepewności wokół NAFTA 2.0 i oczekiwaniami wobec polityki BoC, w rezultacie czego wrażliwość waluty na skoki awersji do ryzyka będzie większa.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis