Trwają konsultacje dotyczące ustawy o fundacjach rodzinnych, która ma wejść w życie od stycznia 2022 r. Największym mankamentem projektu są rozwiązania dotyczące zachowku, mogą doprowadzić do tego, że firma nie przetrwa okresu przeprowadzania sukcesji. Rozwiązanie, jakim jest fundacja rodzinna, nie było dotąd dostępne na mocy polskiego prawa. Największym plusem proponowanej ustawy jest to, że się pojawiła, pomimo, że jej niektóre zapisy powodują zbędne ryzyko, w różnych obszarach.
– Jak dotąd sukcesję w polskich firmach rodzinnych trzeba było planować z wykorzystaniem prawa spadkowego, prawa cywilnego bądź Kodeksu spółek handlowych, alternatywą było korzystanie z prawnych rozwiązań zagranicznych – mówi w rozmowie z MarketNews24 Katarzyna Karpiuk, radca prawny, ekspertka ds. sukcesji, Kancelaria Ożóg Tomczykowski. Wprowadzenie fundacji rodzinnej zapewnia możliwość funkcjonowania przedsiębiorstwa przez kolejne pokolenia, bez ryzyka podziału w związku z postępowaniami spadkowymi. Wyeliminuje ryzyko sprzedaży firmy zewnętrznym inwestorom, także zagranicznym. Pozytywem jest też, że krąg potencjalnych beneficjentów fundacji nie został zawężony do grona najbliższej rodziny.
Beneficjentem może zostać osoba fizyczna, niezależnie od stopnia pokrewieństwa z fundatorem bądź też organizacja pożytku publicznego. – Beneficjentem może być też partnerka czy partner pozostający w związku nieformalnym – wyjaśnia K.Karpiuk. – Co więcej, może to być przyjaciel rodziny lub zaufany pracownik. Gdy przedsiębiorstwo prowadzone jest np. przez rodzeństwo, także z udziałem dodatkowych pracowników, możliwe byłoby ustanowienie fundacji przez kilku fundatorów. Według założeń ustawy fundację rodzinną można ustanowić także poprzez testament, wówczas fundacja zakładana jest przez jednego fundatora.
– Z dziedziczeniem wiąże się jednak największe ryzyko i rozczarowanie dotyczące aktualnego projektu – dodaje K.Karpiuk z Kancelarii Ożóg Tomczykowski. – Związane jest z uprawnieniami do zachowku, ponieważ spadkobierca fundatora będzie miał prawo ubiegać się o roszczenie zachowkowe odnoszące się do fundacji. Wprawdzie zostanie to ograniczone, bo każda wypłacona kwota będzie pomniejszała następne świadczenia takiego beneficjenta, to jednak w sytuacji, gdy głównym składnikiem dziedziczenia jest przedsiębiorstwo, niejednokrotnie o bardzo dużej wartości, ciężko będzie – bez ryzyka uszczerbku finansowego dla fundacji – wypłacić roszczenie zachowkowe. Jednak fundacja będzie mogła żądać obniżenia zachowku bądź odroczenia jego płatności lub rozłożenia na raty (na okres 5 lat, z możliwością jego wydłużenia przez sąd). Taka konstrukcja prawna jest już znana w przypadku dziedziczenia gospodarstw rolnych.
Rozczarowaniem dla firm rodzinnych jest także sposób potraktowania darowizny (także wniesienia majątku) dla fundacji. Są one w propozycji ustawy traktowane w taki sam sposób jak wszystkie darowizny na rzecz przyszłych spadkobierców i mających prawo do zachowku. To oznacza, że cały majątek zostanie przy dziedziczeniu uwzględniony w masie spadkowej. Nie ma więc ustalonego okresu czasowego i niezależnie od tego, jaki okres upłynie od czasu utworzenia fundacji do śmierci fundatora majątek wniesiony do fundacji każdorazowo w całości zostanie zaliczony do masy spadkowej. Na etapie prac nad ustawą firmy rodzinne postulowały, aby wzorem rozwiązań zagranicznych okres ten został ograniczony do 2-3 lat. Takie rozwiązanie zachęcałoby polskich przedsiębiorców do zaplanowania sukcesji z rozsądnym wyprzedzeniem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis