Zagrożeń w gospodarce przybywa. Konsumpcja słabnie, a z inwestycjami przedsiębiorstw jest jeszcze gorzej. Firmy prywatne inwestują niechętnie z powodu tempa wprowadzania nowych ustaw i ich jakości.
Dynamika inwestycji ogółem w polskiej gospodarce będzie kształtowała się w br. w trendzie spadkowym. Prawdopodobnie osiągnie ujemny poziom w IV kw. W ujęciu średniorocznym będzie tylko nieznacznie dodatnia, poniżej 1 proc., wobec 7,8 proc. w 2019 r.
Niezła dynamika inwestycji w 2019 r. była konsekwencją inwestycji publicznych, których kumulacja związana była z wyborami samorządowymi i parlamentarnymi. Osłabła także dlatego, że kończą się dotacje unijne z obecnej perspektywy finansowej UE, czyli do końca 2020 r.
Wysoki wzrost płacy minimalnej od stycznia br. powinien spowodować wzrost inwestycji przedsiębiorstw, byłaby to logiczna reakcja na zagrożenia związane z rosnącymi kosztami wynagrodzeń. Jednak ta się nie dzieje, polskie firmy nie wchodzą w Gospodarkę 4.0, zbyt mało wydają na robotyzację.
– Zbyt wiele jest niepewności, aby firmy prywatne inwestowały. Bardzo ważne decyzje legislacyjne, zwłaszcza podatkowe zmieniają się z dnia na dzień – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan. – Nie unowocześnia się polska gospodarka, jeżeli rządzący chcieliby to zmienić, to powinni generować mniej prawa. Na pewno polskiej gospodarce nie pomagają poselskie projekty ustaw, głosowane nocą i bez wcześniejszych konsultacji.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis