W krajach UE, w których wprowadzono podatek cukrowy nie osiągnięto oczekiwanych efektów dotyczących ograniczenia spożycia osłodzonych napojów. Nie było efektów zdrowotnych, ale wyższe stały się wpływy do budżetu państwa.
– Pierwotny projekt ustawy, który został opublikowany 20 grudnia 2019 r. spotkał się z powszechną krytyką, zarówno ze strony przedsiębiorców jak i zrzeszających ich organizacji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Warszawski, radca prawny w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. – Ustawodawca ugiął się pod wpływem licznych uwag i postanowił przyjąć nowy projekt ustawy.
W porównaniu do pierwotnego projektu rządu zrezygnowano z opodatkowania suplementów diety.
Najistotniejsze w ustawie są teraz napoje zawierające cukier lub inne składniki słodzące, jak również substancje aktywne.
Pierwotnie opodatkowana miała być ich produkcja, import. W nowym projekcie opodatkowane ma być już wprowadzenie takich napojów na rynek krajowy.
– Jest to szersza definicja, która ma obejmować swoim zakresem sprzedaż do pierwszego punktu sprzedaży detalicznej prowadzonego na terytorium kraju jak również sprzedaż detaliczną prowadzoną przez producentów – wyjaśnia Ł.Warszawski. – Zmianie ma ulec również wysokość opłaty.
Według najnowszego projektu napoje zawierające cukier bądź substancje słodzące w ilości nie przekraczającej 5 gram na 100 ml napoju podlegałyby jednolitej opłacie w wysokości 50 groszy za 1 litr napoju. Jeżeli byłby przekroczony ten próg, to wówczas pojawia się dodatkowa opłata 5 groszy za każdy gram. Jeżeli napój zawierałby dodatkowo substancje aktywne – to kolejna opłata wynosić ma 10 groszy.
Wprowadzenie podobnych opłat na terenie UE nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. We Francji spadek sprzedaży takich napojów był minimalny. A w Wielkiej Brytanii sprzedaż wzrosła.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis