Pandemia wyzwoliła zapotrzebowanie na innowacyjne pomysły

Mimo że lockdown związany z pandemią utrudnił funkcjonowanie wielu biznesów, część najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw wykorzystała okazję, aby zmienić swoją metodykę działania. Przejście na zdalny model funkcjonowania pozwoliło przenieść działalność firm do sieci, a także rozwinąć się w nowych gałęziach gospodarki. Pandemia koronawirusa okazała się zachętą do unowocześnienia wielu biznesów.

– Dla edukacji zdalnej czy telemedycyny pandemia była dobrym czasem, żeby wdrażać swoje pomysły. COVID-19 był dodatkowym bodźcem, pojawiło się wielkie zapotrzebowanie na pomysły ze strony innowatorów. Trzeba także pamiętać o infodemii, czyli walce z fake newsami koronawirusowymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Justyna Orłowska, dyrektor Departamentu GovTech Polska z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Projekt społeczny Fake Hunter realizowany pod egidą GovTech Polska był okazją do wypracowania nowych metod walki z dezinformacją w sieci i udowodnił, że restrykcje pandemiczne mogą być okazją do stworzenia nowych, innowacyjnych biznesów. Twórcy aplikacji stworzyli narzędzie, które znacząco ułatwia weryfikację informacji znalezionych w sieci. Internauci mogą wysyłać za jej pośrednictwem linki do treści budzących kontrowersje, a zespół ekspertów ocenia je na podstawie wiarygodnych źródeł i odsyła zainteresowanym raport oceniający prawdziwość danych informacji. Choć Fake Hunter powstał w dobie pandemii koronawirusa i ma ułatwić wykrywanie fake newsów dotyczących COVID-19, jego wpływ na internetową rzeczywistość może okazać się znacznie większy.

Równie sprawnie w czasie restrykcji pandemicznych poradził sobie wrocławski start-up Infermedica, któremu udało się pozyskać 10,25 mln dol. wsparcia od inwestorów. Firma postanowiła wykorzystać okazję i zachęcić m.in. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju do sfinansowania opracowania narzędzi do przeprowadzania wstępnej diagnozy medycznej za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Koronawirus zauważalnie zwiększył zainteresowanie części inwestorów technologią, która pozwala bezpośrednio walczyć z ograniczeniami związanymi z restrykcjami pandemicznymi.

Inne branże także musiały poradzić sobie z nagłym lockdownem.

– Branże takie jak beauty, które ucierpiały w momencie zamknięcia gospodarki, musiały się zastanowić, z czym ruszyć w momencie jej odblokowania. Były też takie, które musiały zmienić swoją strategię, jak np. branże restauracyjne. Tutaj był przeskok na dowożenie jedzenia czy innych produktów gastronomicznych. Czyli z jednej strony było zamknięcie, ale była też szansa na znalezienie różnych nisz, które wspierały te rozwiązania w branży foodtech – wskazuje ekspertka.

Okazję do rozszerzenia działalności wykorzystał m.in. start-up Cateringoo wyspecjalizowany w dostarczaniu posiłków. W czasie pandemii pojawiło się zapotrzebowanie ze strony klientów na stworzenie Wirtualnej Stołówki, czyli rozwiązania, które ułatwiłoby zarządzanie posiłkami w przedsiębiorstwie. Narzędzie to pozwala zdalnie zamawiać posiłki od sprawdzonych dostawców i zamawiać je na z góry ustaloną godzinę.

Ciekawym przykładem przystosowania się do rzeczywistości pandemicznej były także działania firmy Plenti wyspecjalizowanej w wypożyczaniu elektroniki użytkowej. Start-up postanowił zaangażować się w usprawnienie zdalnej edukacji i udostępnił nauczycielom firmowe komputery i monitory, aby mogli nauczać ze swoich domów. Dzięki temu zaprezentowali potencjał drzemiący w narzędziach do pracy zdalnej szerokiemu gronu potencjalnych odbiorców.

– Okres pandemii był czasem nowych pomysłów. Od marca ucierpiały tysiące osób nie z powodu samego koronawirusa, co przez dezinformację na jego temat. W każdej branży można znaleźć elementy, które były bodźcem do tego, aby zastanowić się nad swoją strategią. Pojawił się ogromny wzrost zainteresowania zakładaniem swoich sklepów w internecie, na portalach aukcyjnych. Różne organizacje wspierały przedsiębiorców w przejściu do online’u. Wiele takich spółek znalazło swoją szansę i weszło w obszary, w które do tej pory nie myślało, że będzie chciało wchodzić – podkreśla Justyna Orłowska.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.