Panasonic i Green Caffè Nero podnoszą się po dużych kryzysach wizerunkowych

foto: pixabay

Kryzys wizerunkowy Panasonica, którego pracownik zamieścił na LinkedInie seksistowski komentarz, pokazał, jak ważna w działaniach każdej marki jest strategia antykryzysowa. Internauci negatywnie zareagowali na oświadczenia firmy, które – w ocenie ekspertów – były przesiąknięte korporacyjną nowomową, nijakie i zbyt ogólne. Coraz częściej zdarza się, że pracownik, naruszając normy społeczne bądź wartości wyznawane przez internautów, sprawia kłopoty, przez co firmę zalewa fala krytyki.

– Kryzys wizerunkowy firmy Panasonic pokazał, jak ważna jest konkretna komunikacja, a nie uderzanie w korporacyjną nowomowę. Jeden z jej pracowników zapytał na portalu LinkedIn o umiejętności seksualne potencjalnej kandydatki na asystentkę. Wśród oburzonych tym faktem znalazła się dziennikarka, która nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych. Krytyka Panasonica bardzo szybko pojawiła się na Facebooku marki – mówi agencji informacyjnej Newseria Maciej Przybylski, redaktor serwisu PRoto.pl.

W odpowiedzi na zarzuty Panasonica – poza stwierdzeniem, że ma świadomość zaistniałej sytuacji – odciął się w oświadczeniu od komentarza pracownika, podkreślając, że w procesach rekrutacji firma zwraca uwagę jedynie na kompetencje poszczególnych kandydatów. Eksperci, z którymi rozmawiało PRoto.pl, zwracali jednak uwagę na to, że w komunikacji firmy Panasonic coś poszło nie tak, ponieważ odbiorcy zwracali bardziej uwagę na samą firmę, a nie na głównego winowajcę, czyli jednego z pracowników, który zamieścił seksistowski komentarz.

– Powodem tego – według ekspertów – mogło być zbyt słabe odcięcie się Panasonica od działań swojego pracownika oraz zbyt ogólne komunikaty – mówi Maciej Przybylski.

Barbara Labudda-Krysztofczyk z agencji Synertime podkreśliła, że oświadczenie marki w przypadku kryzysu wizerunkowego nie może być nijakie, zbyt ogólne czy pełne korporacyjnej nowomowy. Jeżeli ktoś został poszkodowany, należy go przeprosić i wyrazić ubolewanie. Zdaniem Urszuli Podrazy z agencji Planet PR, z którą rozmawiał serwis PRoto.pl, Panasonic mógł też przedstawić konkretne działania, które podjął w związku z tą sprawą. Innym firmom ekspertka poradziła, żeby w swoich strategiach na wypadek kryzysu wizerunkowego także uwzględniły sytuację podobną do tej, z którą zmierzył się Panasonic. Coraz częściej bowiem zdarza się, że jakiś pracownik firmy – naruszając normy społeczne – sprawia kłopoty, przez co firma jest krytykowana przez internautów.

– Kilka dobrych praktyk antykryzysowych eksperci wskazali za to w działaniach sieci kawiarni Green Caffè Nero. Problem firmy związany był ze zdrowiem klientów, ponieważ w produktach sprzedawanych przez sieć kawiarni wykryto bakterie, które wywoływały salmonellę. Zatruciu uległo kilkadziesiąt osób, wiele z nich trafiło do szpitala, przez co marka spotkała się z krytyką internautów – mówi Maciej Przybylski.

W działaniach antykryzysowych Green Caffè Nero bardzo ważną rolę odegrał Facebook. Za pośrednictwem tego kanału marka poinformowała o problemie i z własnej inicjatywy skontaktowała się z poszczególnymi poszkodowanymi. Ogłosiła też, że wycofuje ze sprzedaży podejrzane produkty, by zapobiec kolejnym zatruciom. Dodatkowo na facebookowym profilu marka opublikowała film z przeprosinami samego Adama Ringera, czyli prezesa sieci kawiarni.

– Jak stwierdził Jan Kołodyński z agencji Lighthouse, jego oświadczenie było bardzo ludzkie, pozbawione korporacyjnej mowy-trawy, dlatego wypadło dobrze i tak samo było oceniane. Zdaniem eksperta takie oświadczenia mogą pokazywać ludzką twarz biznesu. Urszula Podraza z Planet PR dodała, że dzięki zaangażowaniu prezesa w działania antykryzysowe firma może pokazać, że rzeczywiście traktuje poważnie całą tę sytuację – mówi Maciej Przybylski.

Eksperci na ogół chwalą działania antykryzysowe marki, wskazując jednak, że przeprosiny mogły się pojawić nieco wcześniej, marka mogła też odpowiadać na większą liczbę zgłoszeń na Facebooku.

– W działaniach antykryzysowych bardzo ważne są nie tylko pierwsze dni po rozpoczęciu kryzysu, lecz także późniejszy okres, w którym firma musi pokazać, że rzeczywiście poradziła sobie z sytuacją. Dr hab. Monika Kaczmarek-Śliwińska z UW wskazała, że późniejsze dni po wygaśnięciu pierwszej fali kryzysu mogą być okazją do przewartościowania myślenia o firmie przez konsumentów. To może być okazja do nowego otwarcia, ale także do pogłębienia pogorszonej reputacji firmy, dlatego działania antykryzysowe w razie jakiegoś problemu są bardzo ważne – mówi redaktor serwisu PRoto.pl.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.