Druga połowa tygodnia może pokazać, jak koronawirus odsłania pewne problemy i słabości. Dyskusja przed jutrzejszym szczytem UE przypomina nieco jałowe przepychanki wokół tego, co powinno być zrobione już dawno (patrząc chociażby na to, jak na pandemię reagują Amerykanie), jeżeli mówimy o tzw. europejskiej solidarności. Tymczasem wyraźne są obawy o to, że fundusz wsparcia przybierze formę bezzwrotnych pożyczek, a „jakość” długu bogatszych krajów pogorszy się w przypadku emisji tzw. korona obligacji. Według doniesień w czwartek najprawdopodobniej nie zapadną konkretne ustalenia, a temat zostanie zepchnięty na kolejne tygodnie. Czy nie jest to zaproszenie dla spekulantów do gry na tzw. słabe ogniwo, czego byliśmy już świadkami w strefie euro w latach 2011-12?
Na wykresie EURUSD mamy ciekawy układ. Scenariusz zakładający, że poniedziałkowe odbicie było ruchem powrotnym pozostaje nadal aktualny, chociaż tempo spadków nieco się wywłaszczyło. Kluczowe mogą być wskazania płynące ze strony dziennego RSI9. Jeżeli pokona on w najbliższych dniach swoją wzrostową linię trendu, to może być to mocny sygnał za wejściem EURUSD w nową falę przeceny.
Wykres dzienny EURUSD
BOSSA FX
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis