Patrząc po tym, jakie dane napływają z USA (zarówno makroekonomiczne, jak i ze spółek, a także w temacie COVID-19) widać wyraźnie, że sytuacja jest bardziej, niż poważna, a ostrzeżenia MFW dotyczące Wielkiej Recesji Zamknięcia należy brać na poważnie. Po wczorajszym tąpnięciu w sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, a zwłaszcza regionalnym odczycie NY Empire, dzisiaj możemy mieć kolejne rozczarowania (Philly FED, cotygodniowe bezrobocie). Jednocześnie pandemia koronawirusa szaleje w USA na całego i w tym kontekście spodziewane dzisiaj wytyczne Donalda Trumpa, co do znoszenia ograniczeń mogą zostać odebrane, jako puste deklaracje. Zresztą można odnieść wrażenie, że sytuacja go przerosła. Na fali powrotu niepewności, co do terminów i danych, zwyczajowo zyskuje amerykańska waluta. Tak też jest u nas w kraju, gdzie dodatkowo bardziej może zaznaczać się niepewność, jaka pojawia się wokół rynków wschodzących, ale i też tego, jakie perspektywy mogą czekać samą strefę euro (słabe ogniwo to Włochy).
BOSSA FX
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis