
Po dwóch dniach zniżek, notowania ropy naftowej powracają do ruchu wzrostowego. Zwyżka jednak nie jest duża, a strona popytowa na rynku ropy naftowej pozostaje ostrożna. Wiele krajów otwiera fabryki i miejsca publiczne po wcześniejszym okresie zamknięcia ze względu na koronawirusa, a to budzi nadzieje na ożywienie popytu na ropę naftową – ale jednocześnie zapasy surowca na świecie pozostają ogromne i ten problem ogranicza potencjał wzrostu notowań ropy.
Wysoki poziom zapasów ropy naftowej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, sprawia, że jakikolwiek wzrost popytu na ten surowiec mógłby zostać bez problemu zaspokojony. W ostatnich dniach pojawiają się jednak sygnały, że Amerykanie tną produkcję ropy naftowej szybciej niż tego oczekiwano – a to tworzy szanse na zapobieżenie kolejnej panicznej wyprzedaży ropy, jak to miało miejsce w drugiej połowie kwietnia.
Ważnym prognostykiem zmian w wydobyciu ropy naftowej w USA będą dzisiejsze dane Baker Hughes (publikowane o 19:00 polskiego czasu) pokazujące liczbę aktywnych punktów wydobycia ropy w tym kraju. Poprzedni raport pokazał całkowitą liczbę wiertni na poziomie 408 (w tym wiertni ropy na poziomie 325), czyli zaledwie o 4 większą niż rekordowe minimum z maja 2016 roku. W tym tygodniu liczba ta więc zapewne spadła do historycznych minimów. Baker Hughes publikuje swoje dane dotyczące liczby funkcjonujących wiertni od 1940 r.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis