Niemcy nadal mają problem

Grudzień przebiega na rynkach w szampańskich nastrojach. W rytm powiększającego się każdego dnia bilansu Fed inwestorzy celebrują umowę handlową z Chinami. Donald Trump niemal codziennie chwali się giełdowymi rekordami. Jednak rzeczywistość gospodarcza nie jest już tak różowa.

Cały rok 2019 gospodarczo okazał się rozczarowaniem. W styczniu sądzono, że słabość w europejskim przemyśle jest związana ze zmianami norm emisji spalin i szybko minie, a amerykańska gospodarka będzie przez cały rok rozwijać się w szybkim tempie. Stało się inaczej. Niemiecki przemysł wpadł w recesję, poważne kłopoty ma przemysł w Azji, zaś amerykańska gospodarka wyraźnie spowolniła. Na plus należy zaliczyć mocnego konsumenta, dzięki któremu odsunięte zostało widmo szerszej recesji w globalnej gospodarce, jednak pomimo wysiłków banków centralnych ożywienie nie nadchodzi. Z grudniowymi danymi wiązano spore nadzieje, po tym jak listopadowe indeksy PMI pokazały pierwsze odbicie od miesięcy. Jednak wstępne szacunki firmy Markit pokazały pogłębienie słabości w europejskimi przemyśle, stagnację w Japonii, pogorszenie sytuacji w Wielkiej Brytanii i tylko nieznaczną poprawę w USA (przy czym przed miesiącem konkurencyjne indeksy ISM w USA wypadły znacznie gorzej niż szacował Markit). Badania pokazują, że pomimo mniejszego tempa spadku zamówień nie widać czynnika, który mógłby na nowo napędzić wzrost.

To oczywiście zła wiadomość dla polskiej gospodarki, która już straciła nieco impetu. Kłopoty niemieckiego przemysłu już zaczęły przekładać się na produkcję przemysłową w Polsce i niestety wydaje się, że należy oczekiwać kontynuacji tych tendencji w kolejnych miesiącach. To też oznacza, że nasza prognoza zakładająca spowolnienie wzrostu poniżej 3,5% w przyszłym roku pozostaje niestety aktualna.

We wtorkowym kalendarzu mamy sporo publikacji potencjalnie istotnych dla pary GBPUSD. O 10:30 poznamy dane z brytyjskiego rynku pracy, zaś odpowiednio o 14:30 i 15:15 dane z USA dotyczące rynku budownictwa mieszkaniowego oraz produkcji przemysłowej. Po wyraźnym umocnieniu w poniedziałek, wtorkowy poranek przynosi niewielką przecenę złotego. O 9:05 dolar kosztuje 3,8240 złotego, euro 4,2616 złotego, frank 3,8926 złotego, zaś funt 5,0688 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.