Najciekawsze wykresy tego tygodnia

foto: pixabay

Ostatnia poprawa sentymentu na rynkach dała drugi oddech walutom rynków wschodzących, które znajdowały się pod presją przez większość tego roku. Na globalnych ruchach zyskała także nasza waluta, która od sierpniowego szczytu zyskała ponad 5% w stosunku do dolara amerykańskiego. Godna uwagi pozostaje również postawa polskich blue chipów, które po miesiącach marazmu zaczynają odzyskiwać siłę. Siła złotego powinna wspomóc rozbudowę odreagowania spadków z I połowy roku, co powinno poprawić nastroje inwestorów na Książęcej. Z pewnością na korzyść rynkom wschodzącym będzie dalsze osłabienie dolara amerykańskiego, który zaczyna powoli tracić grunt pod nogami, po silnej postawie z początku sierpnia. Czy kolejne dni przyniosą dalszą aprecjację złotego, co wspomoże polskich importerów?

Kurs USDPLN ponownie dociera w okolice 3,64, które stanowiły barierę dla niedźwiedzi w poprzednim miesiącu. Czy Źródło: xStation5.

Ropa naftowa (OIL) w ostatnim czasie nie przykuwała zbyt mocno uwagi inwestorów. Ostatnie osłabienie amerykańskiej waluty wsparło jednak notowania “czarnego złota”, co widzieliśmy zarówno po zachowaniu gatunku WTI (OIL.WTI) jak i wspomnianego wcześniej Brent (OIL). Warto pamiętać o tym, że 4 listopada wejdą w życie amerykańskiej sankcje, które będą miały za zadanie obniżyć import irańskiej ropy do minimum. Czy ta sztuka się uda? Donald Trump w ciągu najbliższych tygodni będzie chciał zachęcić inne kraje do ograniczenia zakupów surowca w Iranie, co może spowodować kolejną nierównowagę na rynku i wywołać presję na wzrost cen w obliczu rynkowych niedoborów. W najbliższych godzinach poznamy jeszcze dane o zapasach ropy naftowej, które jak zawsze mogą spowodować więcej zmienności na tych instrumentach.

Czy ropa naftowa wyjdzie z kanału spadkowego górą? Ostatnie spadki zatrzymały się w okolicach zniesienia 50% fibonacciego i dolnego ograniczenia kanału spadkowego. Źródło: xStation5.

Hossa na Wall Street trwa nadal. W ostatnim tygodniu obserwowaliśmy nowe historyczne maksima na indeksie S&P500. Według większości giełdowych statystyków mamy obecnie do czynienia z najdłuższą hossą wszechczasów. Ile obecny rajd byków jeszcze potrwa? Tego nie wie nikt, jednak w ostatnim czasie swoją siłę zaczynają odzyskiwać najwięksi giganci zrzeszenie w indeksie Dow Jones (US30). Sytuacja bliźniaczo przypomina to, co mogliśmy obserwować przed paroma tygodniami na szerokim rynku. US30 do historycznych maksimów brakuje niewiele ponad 2%. Ostatnie osłabienie dolara amerykańskiego z pewnością sprzyja zyskom amerykańskim spółek i powoduje uśmiech na twarzy Donalda Trumpa. Czy ten stan rzeczy będzie trwał nadal? Dowiemy się, o tym w najbliższych tygodniach.

Dow Jones (US30) pokonał wczoraj poziomy, które w poprzednich miesiącach stanowiły obóz niedźwiedzi. Źródło: xStation5.

XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.