W ciągu tygodnia, gdy w USA trwały protesty indeks S&P 500 wzrósł o 8 proc. FAANG, czyli indeks kluczowych technologicznych spółek z USA osiągnął historyczne maksima. Skąd tak wielki optymizm?
Nastroje inwestorów mogły być bardzo złe. Dane z amerykańskiego rynku pracy pokazują wzrost stopy bezrobocia w okolice 20%, a na koniec roku bezrobocie będzie sięgać prawdopodobnie ok. 10%. Inwestorzy zachowują się tak, jakby ignorowali dane makroekonomiczne.
– Widać, że ogromna ilość drukowanej, niemal darmowej gotówki przy zerowych stopach procentowych robi swoje – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Wydaje się, że większość inwestorów idzie razem z rynkowym trendem, bojąc się pozostać w tyle.
Wszystko wskazuje na to, że po maju i czerwcu sytuacja powoli powinna powracać do normy, a nowe realia będą wspomagać aktywność gospodarczą, która powinna pomagać wielu spółkom na świecie.
– W Europie „odmrażanie” gospodarek przebiega dość sprawnie, są więc powody do ostrożnego optymizmu – komentuje ekspert XTB. – Jednak czynnikiem decydującym o nastrojach inwestorów jest obecnie polityka banków centralnych, które wypychają inwestorów ku ryzykownym aktywom i nie mają oni innej alternatywy.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis