
Notowania ropy naftowej zdołały zakończyć piątkową sesje na plusie, przez co cały miniony tydzień ostatecznie przyniósł symboliczną zwyżkę. Niemniej, wzrosty cen ropy naftowej wyraźnie straciły na dynamice, co sprawia, że odreagowanie spadkowe jest coraz bardziej prawdopodobne.
Tymczasem na rynku gazu ziemnego w USA strona podażowa pozostaje silna. W ostatnich miesiącach każda próba wzrostowego odreagowania notowań gazu kończyła się reakcją sprzedających i sprowadzeniem cen gazu z powrotem do okolic tegorocznych minimów.
Pozytywnym akcentem w piątek były dane firmy Baker Hughes na temat liczby funkcjonujących punktów wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych. W cotygodniowym raporcie podano bowiem, że liczba ta spadła do rekordowo niskich poziomów już po raz dziesiąty z rzędu.
Łącznie liczba funkcjonujących wiertni ropy i gazu w USA spadła w poprzednim tygodniu o 5 do poziomu 258. To o 700 wiertni mniej (czyli o 73% mniej) niż w analogicznym czasie w ubiegłym roku. Patrząc bardziej szczegółowo, liczba wiertni ropy naftowej spadła o 4 do poziomu 181, czyli najniższego poziomu od czerwca 2009 r. Z kolei liczba funkcjonujących wiertni gazu ziemnego zniżkowała o 1 do 75, czyli do rekordowo niskiego poziomu od czasu rozpoczęcia prowadzenia tych statystyk w 1987 r.
Dane Baker Hughes są prognostykiem przyszłej produkcji surowców energetycznych w Stanach Zjednoczonych. Póki co pokazują one, że producenci ropy i gazu w USA nie śpieszą się ze wznawianiem wydobycia. Niemniej, nie zmienia to faktu, że nadprodukcja obu surowców się utrzymuje, a głównym wyzwaniem na rynku surowców energetycznych jest osłabiony popyt, negatywnie wpływający na ich ceny.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Notowania gazu ziemnego w USA – dane dzienne
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis